Doda to ikona polskiej sceny muzycznej. Jej znakiem rozpoznawczym jest show na najwyższym poziomie. Ostatnia piosenka "Nim zajdzie słońce", która powstała wspólnie ze Smolastym rozbija bank w polskim internecie i serwisach streamingowych. W niedzielę Doda zaszczyciła swoją obecnością na koncercie "Roztańczona Polska" w Myślenicach. Piosenkarka porwała publiczność do tańca! Jednak mało kto wie, że na próbach przeżywała prawdziwy koszmar! Jak sama wyznała, z powodów upałów prawie zemdlała!
Doda prawie zemdlała na scenie podczas próby! "Musiałam wejść w cień..."
Ostatnimi dniami przez Polskę przechodzi fala upałów. Tak było również w Myślenicach, gdzie odbył się niedzielny koncert "Roztańczona Polska". Podczas prób Doda przeżywała prawdziwe katusze. Upał dał jej w kość. Na swoim Instagramie wyznała, że prawie zemdlała.
- Tak gorąco, ale tak gorąco, scena w samym środku słońca. Musiałam wejść w cień, bo prawie zemdlałam. 40 stopni odczuwalnych na scenie. Masakra, masakra. Taniec, śpiew, upał. Po prostu jak brałam powietrze, żeby śpiewać, to mnie tu paliło. I stwierdziłam w desperacji, dobra, pie*dolę, zdejmuję te buty. Nie dam rady, po prostu pali mnie, palą mnie na boso. Świetny pomysł. Wykładzina była czterdzieści razy gorętsza – mówiła na Instagramie.