Tadeusz Sznuk, uwielbiany przez miliony Polaków gospodarz kultowego teleturnieju „Jeden z dziesięciu”, ma już ponad 80 lat. W chwili pisania tego materiału - dokładnie 81, ale 16 lipca 2025 roku skończy 82 lata. Jednak zamiast cieszyć się spokojną starością i zasłużoną emeryturą, wciąż musi wychodzić na plan zdjęciowy. Powód? Emerytura, którą otrzymuje od państwa, nie jest zbyt wysoka. Jednocześnie Tadeusz Sznuk przyznaje, że lubi pracować. - Chce mi się pracować. Trochę na zasadzie dorabiania do emerytury. Ta z radia nie jest zbyt wysoka — wyznał w rozmowie z "Faktem" popularny prezenter teleturnieju.
Tadeusz Sznuk to nie tylko twarz „Jednego z dziesięciu”, ale też legenda mikrofonu i telewizji. Przez dziesięciolecia budował swój autorytet jako dziennikarz radiowy, spiker, lektor i prezenter. Dziś to właśnie on uosabia klasę, profesjonalizm i spokój w polskich mediach. Nawet taki gigant dziennikarstwa nie może jednak liczyć na godziwe świadczenia od państwa. - Czasem odczuwam za to wyraz sympatii wśród ludzi - mówi skromnie prezenter.
Czytaj więcej: Szok! Tadeusz Sznuk zaskoczył wszystkich po 30 latach prowadzenia "Jeden z dziesięciu". To musiało kiedyś się stać
Sukces programu, ale nie sukces finansowy. Tadeusz Sznuk musi dorabiać do emerytury
„Jeden z dziesięciu” to teleturniej, który od trzech dekad nie schodzi z anteny. Ma oddanych fanów, wypracował swoją renomę i zdobył dziesiątki nagród. Ale sukces programu nie przekłada się najwyraźniej na prywatny komfort jego prowadzącego.
Tadeusz Sznuk od lat pozostaje wierny tej samej formule – bez krzyków, bez sensacji, tylko konkretna wiedza i uczciwa rywalizacja. To dzięki niemu ten teleturniej stał się ewenementem w świecie mediów. Ale nawet fakt, że program wciąż się kręci i przynosi Telewizji Polskiej oglądalność, nie poprawia przesadnie sytuacji finansowej samego prezentera.
Trudno uwierzyć, że człowiek, który przez dziesięciolecia był twarzą publicznego nadawcy i jednym z najważniejszych głosów Polskiego Radia, dziś musi „dorabiać do emerytury”. Jednocześnie on sam nie narzeka na brak zajęć.
- Jestem mało towarzyski, jestem dosyć zajęty. Także nie spotykam się szczególnie - mówi Tadeusz Sznuk w rozmowie z "Faktem". Na większość propozycji, by pojawić się w innych programach, odpowiada krótko: nie. - Czasami tak, ale staram się nie przesadzać. Zostaję przy "Jeden z dziesięciu", bo ten program zbudowaliśmy - przyznaje.
Czego życzyć mu z okazji zbliżających się, 82. urodzin? - Zdrowia, bo ono jest najważniejsze - podpowiada Sznuk.
Zobacz galerię zdjęć: Szokujące, co wyszło na temat Tadeusza Sznuka. Prezenter już tego nie ukrywa
