Historia miłości Anity i Adriana rozpoczęła się w show "Ślub od pierwszego wejrzenia". Para, która poznała się dzięki eksperymentowi miłosnemu, jest dziś jednym z niewielu przykładów trwałego małżeństwa po programie. Doczekali się dwójki dzieci – syna Jerzego, urodzonego w 2019 roku, oraz młodszej o rok Bianki.
Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" miał guza mózgu
Niestety, sielankę rodziny przerwały niepokojące wieści. W połowie lipca Adrian trafił do szpitala, gdzie wykryto u niego guza mózgu. Miesiąc później przeszedł skomplikowaną operację jego usunięcia. Choć zabieg zakończył się sukcesem, pacjent musiał zmierzyć się z kolejnymi komplikacjami – krwiakiem, który wymagał następnego zabiegu. Teraz Adrian i Anita czekają na wyniki badań histopatologicznych, które zadecydują o dalszym leczeniu.
Kiedy wydawało się, że najgorsze jest już za nimi, Anita poinformowała, że jej mąż ponownie znalazł się w szpitalu – tym razem z powodu wysokiej gorączki.
Wczoraj spędziliśmy w szpitalu blisko 4 godziny, czekaliśmy na pobranie krwi 50. w kolejce, a i tak skończyło się na SOR. Na szczęście wszystko pod kontrolą i po nocce w szpitalu mąż już w domu
– napisała Anita Szydłowska w relacji na Instagramie.
Na szczęście pobyt był krótki, a Adrian mógł szybko wrócić do bliskich.
Zobacz również: Co dzieje się za kulisami "Ślubu od pierwszego wejrzenia"? Para z programu wszystko zdradziła
Problemy zdrowotne Adriana, a teraz to. "Ja po prostu tam zamieszkam"
Jakby tego było mało, Anita przekazała, że do szpitala trafił również jej tata, który przechodził zaplanowany zabieg.
Ja po prostu tam zamieszkam niedługo
– napisała zrezygnowana Anita na Instagramie.
Polecamy: Gwiazda "Ślubu od pierwszego wejrzenia" chwali się domem. Ma tylko 35 metrów kwadratowych
Fani pary ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" regularnie przesyłają małżeństwu na Instagramie słowa wsparcia, życząc Adrianowi szybkiego powrotu do pełni sił. Miejmy nadzieję, że przed Anitą i Adrianem w końcu spokojniejszy czas i że kolejne tygodnie przyniosą jedynie dobre wieści.