Tadla po zwycięstwie z "TzG" zdradza SE: Teraz zabiorę syna na wakacje

2018-05-15 7:00

Emocje po piątkowym finale "Tańca z gwiazdami" nie stygną. Beata Tadla (43 l.) wciąż przeżywa wygraną. Dziennikarka NOWEJ TV powoli zaczyna się zastanawiać, na co przeznaczyć 100 tys. zł. - Część na pewno na wakacje z synem - mówi "Super Expressowi".

Od piątkowego wieczoru gospodyni "24 godzin" w NOWEJ TV może szczycić się tytułem zwyciężczyni ósmej edycji tanecznego show Polsatu.

- Wciąż nie mogę ochłonąć... Jestem wzruszona, szczęśliwa, wdzięczna za wsparcie. Ten wieczór oraz cały program pozostaną w moim sercu do końca życia. Dziękuję widzom, mojemu synowi, rodzicom, przyjaciołom, redakcji NOWA TV, wszystkim, którzy pomogli mi przez to przejść. Energia od ludzi dodawała mi skrzydeł! - mówi nam Tadla.

Zaraz po ogłoszeniu wyników Beata świętowała swój sukces z przyjaciółmi i rodziną.

- Gdy dotarłam do domu, przywitały mnie na płocie wielki napis "Gratulujemy" oraz szampan i kwiaty od sąsiadów. Kochani są! W Legnicy zorganizowano specjalne oglądanie finału, moje rodzinne miasto pięknie mnie wsparło. Redakcja też oglądała wspólnie. Cieszę się, że taniec wywołał u ludzi tyle pozytywnych emocji - opowiada nam.

Tadla nie ma jeszcze pomysłu, na co wyda wygrane w show 100 tys. zł. Część na pewno przeznaczy na wyjazd z najważniejszą dla siebie osobą.

- Pojadę na wakacje z synem. Już nie mogę się doczekać wypoczynku - mówi nam.

Ciekawe, jaki kierunek wybiorą? Raczej nie będzie to popularna wśród Polaków Kreta...

Zobacz także: Beata Tadla wygrała Taniec z Gwiazdami! Kret pogratulował jej zwycięstwa [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki