Mateusz Janicki: To on zagrał Krzysztofa Olewnika

2010-09-26 21:33

W czwartek TVN rozpoczyna emisję cyklu "Prawdziwe historie". Pierwszym filmem, który zostanie pokazany, będzie "Krzysztof". To historia brutalnego porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, syna znanego przedsiębiorcy.

O tym, jak grało się tytułowego bohatera, opowiada nam Mateusz Janicki (27 l.).

- Jak przygotowywałeś się do roli Krzysztofa?

- Grając tę rolę, byłem dokładnie w tym samym wieku, w jakim on został porwany. Chociaż jest to rola tytułowa, to tak naprawdę drugoplanowa. Jednak mimo to bardzo trudna. Musiałem przygotować się bardzo precyzyjnie. Dużo czytałem materiałów, rozmawiałem z reżyserem i innymi aktorami.

- Jaka scena szczególnie zapadła ci w pamięć?

- Ta, w której bohater jest brutalnie bity i więziony w ciemnej piwnicy. Wtedy zdałem sobie sprawę, przez co musiał tak naprawdę przejść. Po moim ciele przebiegły ciarki przerażenia. Kiedy wchodzi się do ciemnego pomieszczenia, zakładają ci kajdanki na ręce i rzucają na jakiś materac, to jest to straszne. Miesiąc w takiej sytuacji człowiek może przeżyć i mieć nadzieję, że wyjdzie z tego cało.

>>> Sprawa Olewnika - makabryczne zdjęcia zwłok, wszystko o śledztwie

Pół roku, jeśli ma ktoś silną wolę, może nie złamie, ale kilka lat? Można stracić wszystko.

- Co dla ciebie w tej historii było najważniejsze?

- Od samego początku towarzyszyło nam uczucie, że robimy coś, co nie jest błahostką. Na pewno będą oglądać to ludzie, dla których będzie to ważne i bliskie. Staraliśmy się naszą pracą uszanować całą historię. Każdy chciał dać z siebie jak najwięcej.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki