Paula Tumala o trudach po urodzeniu bliźniaczek. "Czasem płaczę razem z córkami"

2020-03-27 5:34

Macierzyństwo nieźle daje się we znaki Pauli Tumali (30 l.). Modelka i Słowianka Donatana w połowie stycznia urodziła słodkie bliźniaczki – Nadię i Anastazję. Kocha je nad życie, ale nie zamierza ukrywać, że opieka nad dwójką niemowląt to przeogromny wysiłek. Nie jest w stanie sama temu podołać, dlatego zatrudniła nianię. A na dodatek Paula ma też spory problem z pokarmem.

Słowianka zbiera pokarm dla córeczek

i

Autor: Archiwum prywatne Słowianka zbiera pokarm dla córeczek

– Dziewczynki czują się dobrze, rosną jak na drożdżach. Ale niestety mają też kolki. Na przykład dzisiaj kolkę miała Anastazja. Wymieniają się – raz jedna, raz druga. Chociaż były momenty, kiedy obie ją miały naraz. I to był armagedon. Wtedy niestety płaczę razem z nimi. Ale jakoś sobie radzimy! – opowiada nam Paula. – Chyba każda matka ma podobnie jak ja. Gdy dziecko dostaje kolki, nic nie pomaga – załamuje ręce poruszona modelka.

Ale nie tylko kolki spędzają Pauli sen z oczu.

– Miewam problemy z laktacją. Zwłaszcza że karmię dwie córeczki – mówi Tumala.

Modelka, zanim dziewczynki pojawiły się na świecie, obiecała sobie, że będzie je karmić piersią. Czasami jednak brakuje jej mleka. Innym razem ma go więcej, niż potrzebują dziewczynki i wtedy w ruch idą laktatory, które kobieta mocuje do piersi.

Zobacz także: Paula Tumala urodziła BLIŹNIACZKI. "Najtrudniej było..."

Opieka nad bliźniaczkami zajmuje tyle czasu Pauli, że siedzenie w domu z powodu koronawirusa nie jest dla niej żadnym problemem. Gorzej radzi sobie z tym jej partner i ojciec dziewczynek.

– Od 2,5 miesiąca i tak ciągle siedzę w domu! Gorzej z moim partnerem, który jest typową powsinogą – śmieje się Paula.

SUPER RAPORT - odc. 4

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki