Od 23 do 25 maja Sopot tętnił muzyką, śmiechem i emocjami, dzięki tegorocznej edycji Polsat Hit Festiwalu. Przez trzy dni widzowie mogli cieszyć się koncertami topowych gwiazd polskiej sceny oraz występami kabaretowymi na najwyższym poziomie. Finałowy wieczór upłynął pod znakiem humoru, ale też gorących odniesień do polityki. Publiczność bawiła się świetnie, choć nie wszystkim przypadły do gustu żarty z podtekstem wyborczym.
Zobacz też: Polsat Hit Festiwal. Nogi Maryli Rodowicz rozpaliły cały Sopot! Opera Leśna patrzyła tylko w jedno miejsce
Internauci oburzeni politycznymi żartami
Kabaretowy finał festiwalu prowadzili trzej znani i lubiani komicy: Marcin Wójcik z Ani Mru-Mru, Robert Korólczyk z Kabaretu Młodych Panów oraz Piotr Gumulec reprezentujący Kabaret Chyba. Ich zadaniem było nie tylko zapowiadanie kolejnych występów, ale i utrzymanie dobrej atmosfery - co, trzeba przyznać, realizowali z charakterystycznym dla siebie luzem, a także ironią.
Nie mogło zabraknąć żartów o polityce - jednym z bardziej zauważalnych punktów wieczoru było odniesienie do niedawnego spotkania Rafała Trzaskowskiego ze Sławomirem Mentzenem, które odbyło się w lokalu należącym do lidera Konfederacji. Komicy z przymrużeniem oka skomentowali polityczne realia, przy okazji puszczając oko do publiczności. W pewnym momencie Korólczyk zwrócił się do Gumulca z ironiczną uwagą: Nie martw się, Guma. Jak nowa moda każe, to po wszystkim zabierzemy cię na piwo!.
Zobacz też: Nie zaśpiewał dla Beaty Kozidrak. Tadeusz Drozda komentuje swoją decyzję z Polsat Hit Festiwal
Nie obyło się również bez aluzji do zbierania podpisów poparcia dla kandydatów w wyborach prezydenckich.
Tylko nam w świecie kabaretu udało się zebrać 100 tysięcy podpisów! – śmiał się jeden z prowadzących, wywołując salwy śmiechu, choć nie u wszystkich.
Po opublikowaniu fragmentów kabaretowych występów w mediach społecznościowych Polsatu pojawiły się różne opinie. Część internautów krytykowała wplatanie politycznych tematów w rozrywkę.
W ogóle nieśmieszne. I po co ta polityka? Uszami już wychodzi – pisali niektórzy. Inni natomiast bronili artystów, wskazując, że satyra zawsze była blisko życia publicznego i to właśnie jest jej siłą.
Zobacz też: Polsat Super Hit Festiwal jak Doda - w rozkroku. Hity i kity imprezy w Sopocie
Zobacz naszą galerię: W Sopocie żartowali z polityków. Internauci piszą o końcu kabaretów