Warsaw Shore 5, odcinek 5 - to były prawdziwe emocje! Do domu Ekipy z Warszawy powróciła Ewelina! Uczestniczka zrobiła sobie przerwę w ostatnim sezonie programu. Nie dośc, że musiała odnaleźć się w nowym mieście, nowym domu to jeszcze musiała się zapoznać z nowymi uczestnikami - Kaludią, która dołączyła do ekipy w zeszłym sezonie i z dwoma świeżakami tego sezonu - zwariowanymi bliźniakami.
Aby Ewelina się poczują jak w domu, męska część Ekipy zabrała ją na szaloną imprezę. Jeden z bliźniaków, Paweł, wpadł w oko Ewelinie. Namiętnie się z nim całowała, choć później nie chciała się do tego przyznać. Ciekawe, czy wybrała Pawła z sentymentu do poprzedniego ukochanego, który miał tak samo na imię?
Tymczasem pozostałe dziewczyny postanowiły wyprawić domówkę. W tym celu zrobiły sobie makijaż "prawdziwych gwiazd". Po imprezie w klubie panowie wrócili do domu. Jednak tym razem nie przyszli sami, ale z towarzyszkami poderwanymi na zabawie. Stifler jak zwykle zabłysnął podrywem - Idę się wysikać. Jak czesz możesz poczekać przed kiblem - zwrócił się do wyrwanej koleżanki. - Dziewczyny lubią słyszeć komplementy, czyli kłamstwa - dzielił się swoją mądrością Damian.
Oczywiście następnego dnia Szef musiał leczyć kaca ekipowiczów. W tym celu zorganizował dla nich sportową zabawę - zjazd w gumowej kuli ze zbocza góry. Śmiechu i krzyków było co niemiara!
Zobacz: Ciąża Elizki – dziewczynka czy chłopiec? "Ja tam widzę małego peniska"