Wielka afera z udziałem Roberta De Niro. Na dodatek to wszystko w Polsce

2025-11-09 13:54

Inwestycja, która miała być symbolem nowoczesności i ekologii, wywołała w Krakowie prawdziwą aferę. Plany budowy luksusowego hotelu Nobu, którego współwłaścicielem jest popularny aktor Robert De Niro, wzbudziły ogromne emocje wśród mieszkańców dzielnicy Zwierzyniec. Choć projekt zakładał stworzenie zielonego deptaka i poprawę jakości przestrzeni, lokalna społeczność twierdzi, że rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.

Kraków od lat przyciąga inwestorów z całego świata, ale nie każda inwestycja spotyka się z aprobatą mieszkańców. Tak właśnie stało się z projektem budowy hotelu Nobu. To marka kojarzona z luksusem, prestiżem i nazwiskiem hollywoodzkiej legendy Roberta De Niro. Hotel miał powstać przy ul. Kraszewskiego w dzielnicy Zwierzyniec i stać się częścią większego planu "odbetonowywania" miasta. Zamiast entuzjazmu, pojawił się jednak sprzeciw i oskarżenia o niszczenie lokalnego ładu przestrzennego.

Zobacz też: Robert De Niro już w Polsce. Aktor przyłapany na lotnisku w Warszawie

Wielka afera z De Niro w Polsce

Według informacji "Gazety Krakowskiej", jednym z elementów projektu było przekształcenie części ulicy Kraszewskiego w deptak z dużą ilością zieleni. Inwestorzy deklarowali, że chcą stworzyć przestrzeń przyjazną dla pieszych, dzieci i seniorów, a koszt realizacji, czyli około 5 milionów złotych mieli pokryć z własnej kieszeni.

Inicjatywa wybudowania deptaka przy ul. Kraszewskiego to propozycja inwestora, który planował jej realizację na własny koszt (ok. 5 mln zł). Koncepcja została przygotowana zgodnie z wszelkimi wymogami, została przedstawiona odpowiednim instytucjom, a także mieszkańcom. Inwestycja miała na celu stworzenie przestrzeni przyjaznej mieszkańcom; dzieciom i seniorom - można było przeczytać w oświadczeniu wysłanym do dziennikarzy portalu Plejada.

Pomysł ten nie przypadł jednak wszystkim do gustu. Na spotkaniu konsultacyjnym z urzędnikami mieszkańcy Zwierzyńca nie kryli oburzenia. Wskazywali, że projekt oznacza likwidację miejsc parkingowych i przeniesienie ruchu samochodowego bliżej ich domów.

Na zarzuty zareagowało biuro prasowe firmy Miastoprojekt, która odpowiada za realizację inwestycji. W oficjalnym oświadczeniu poinformowano, że koncepcja została wcześniej skonsultowana z Radą Dzielnicy i mieszkańcami, a także poddana ankiecie, w której 80 procent uczestników miało poprzeć planowaną przebudowę.

Nieprawdą jest, że zlikwidowanych zostałoby kilkadziesiąt miejsc parkingowych. Większość zostałaby przeniesiona na drugą stronę ulicy. Nieprawdą jest, że ruch samochodów miałby być przeniesiony bliżej okien mieszkańców. Nieprawdą jest też, że inwestor wyciął jakiekolwiek drzewa i żadne wycinki drzew nie są planowane. Inwestor zaplanował za to nasadzenia 51 dodatkowych drzew. Jedna z istniejących jezdni zostałaby zastąpiona przestrzenią biologicznie czynną (...) Koncepcja powstała w odpowiedzi na lokalne potrzeby i z poczucia odpowiedzialności inwestora za kształtowanie przestrzeni przyjaznej dla wszystkich. W związku z doniesieniami medialnymi inwestor rozważa wycofanie się z realizacji inwestycji parkowej - podano w tym samym oświadczeniu.

Zobacz też: Robert De Niro odwiedził papieża. Leon XIV przemówił pierwszy

Zobacz naszą galerię: Robert De Niro buduje hotel w Krakowie

Sonda
Robert De Niro powinien przejść na emeryturę?
Zaginione polskie filmy. Tajemniczy los "Nad Niemnem", film z Oscarów i dzieło kolaborantów. Niezapomniani

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki