Wielka szansa dla Moniki Kuszyńskiej

2014-10-25 4:00

Monika Kuszyńska, była wokalistka Varius Manx, od ośmiu lat jeździ na wózku. Ma przerwany rdzeń kręgowy, jest sparaliżowana, ale wciąż ma nadzieję, że stanie na nogi. Tym bardziej, że polscy lekarze dokonali niemal cudu i dzięki nim pacjent z przerwanym rdzeniem kręgowym zaczął chodzić.

Cały świat obiegła informacja o sukcesie polskich i brytyjskich lekarzy. Dariusz Fidyka (40 l.) z przerwanym rdzeniem kręgowym wstał z wózka. W uszkodzony rdzeń wszczepiono mu komórki węchowe.

Taka rewolucyjna operacja to nadzieja dla osób sparaliżowanych, również dla Moniki Kuszyńskiej.

- To dobra wiadomość. Monika cieszy się, że taka operacja miała miejsce w Polsce. Będzie w przyszłości ewentualnie łatwiej skorzystać. Monika miała już przeszczep komórek macierzystych w Moskwie, ale to nie zadziałało - mówi mąż artystki, Kuba Raczyński, w rozmowie z "Super Expressem".

- Podchodzimy jednak do tego z dystansem. Każdy przypadek zerwania rdzenia kręgowego jest inny - dodaje.

Na razie Monika robi wszystko, aby utrzymać ciało w jak najlepszej kondycji. W końcu wierzy przecież, że pewnego dnia stanie na nogi. Korzysta między innymi z hipoterapii, czyli rehabilitacji w formie jazdy konnej.

Zobacz: Krystyna Przybylska w ten sam sposób straciła męża i córkę. Kim jest mama Ani Przybylskiej?

- Sprawia to Monice wiele przyjemności. Kontakt z takim zwierzęciem ma ogromny wpływ na samopoczucie. Dodatkowo porusza inne partie mięśni niż te używane na co dzień. To jest bardzo ważne dla osób na wózkach - tłumaczy mąż Moniki.

- Monika chce być w gotowości, gdy tylko pojawi się możliwość jakiegoś rozwiązania medycznego, żeby mogła chodzić - dodaje.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki