Wojewódzki wrócił do pracy: "Czasem warto zostać oblanym kwasem"

2013-10-23 22:48

Kuba Wojewódzki znowu na antenie! Po dwóch dniach przerwy poprowadził dziś swój poranny program w Radiu Eska Rock. Po poniedziałkowym ataku szaleńca najwyraźniej wrócił do formy i w swoim stylu skomentował to, co się stało.

Środowe "Zwolnienie z WF-u" Wojewódzki prowadził z przyjacielem, Czesławem Mozilem. Od początku programu dobry humor go nie opuszczał.

- Przede wszystkim pytanie, które ciśnie się na usta każdemu. Jak ty się czujesz Czesław? - zaczął Kuba. - Każdy o to mnie pyta od poniedziałku. Dostaję wiele sms-ów z pytaniem o twoje zdrowie. Wiem, że nie było łatwo. Sytuacja cię przerosła i postanowiłeś ją nawet utopić. Powiedz mi, czy nie masz takiego wrażenia, że granica między dobrem i złem się przesunęła?

- To był taki poniedziałek dosyć specyficzny - odpowiedział posępnie Mozil.

Czytaj więcej: Kulisy ataku na Wojewódzkiego. Napastnik miał miotacz gazu, a nie kwas!

A Wojewódzki skwitował: - Okazuje się, że zostałem korespondentem z wojny domowej. Czasem warto dostać w mordę, zostać oblanym kwasem, aby przekonać się ilu dziennikarzy akceptuje przemoc. Jestem takim papierkiem lakmusowym. I to było wszystko na ten temat - uciął dziennikarz.

Zapowiedział jeszcze , że na "zakończenie tego epizodu piosenka z kwasem w tle". Po czym puścił kawałek z filmu Monty Pythona "Always look on the bright side of life".

Czytaj więcej: Marta Wierzbicka nową Wodzianką!

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki