Wolę Sopot od Monte Carlo!

2009-08-18 4:00

Irena Santor (75 l.), wielka gwiazda polskiej sceny, wypoczywa w Sopocie. Jak sama mówi, to miejsce trudno porównać z innymi, które w życiu widziała.

Artystkę spotkaliśmy na sopockim deptaku, kiedy w towarzystwie swojego partnera, Zbigniewa Korpolewskiego (75 l.), buszowała po sklepach. A okazji było sporo, gdyż nad morzem zaczęły się wyprzedaże. Ale nie dlatego wielka gwiazda wybiera Trójmiasto.

- Dlaczego Sopot, a nie Monte Carlo? Bo Sopot jest piękny. Monte Carlo? Nie zmienia się aż tak bardzo. A Sopot? Pięknieje z każdym rokiem. Jest pięknie odrestaurowywany! - zachwyca się Santor w rozmowie z "Super Expressem".

Piosenkarka o urokach Perły Bałtyku wie chyba wszystko. Z lubością spędza tu urlop od wielu lat. Tym razem też tu zabawi dłużej niż wcześniej planowała. Kąpieli słonecznych i jodu zażywać będzie aż do końca sierpnia.

Ulubione zajęcie pani Ireny? Spacer. Santor twierdzi, że Sopot to świetnie miejsce na piesze wędrówki.

- Jak spędzam wolny czas? Powoli, z uśmiechem. Radośnie! - powiedziała "Super Expressowi" zrelaksowana gwiazda polskiej sceny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki