Zamachowscy ZOSTAWIĄ DZIECI na święta: Nie przygotowuję zupełnie nic!

2014-12-05 12:11

To się nazywa wygoda! Państwo Zamachowscy nie mają zamiaru przemęczać się świątecznymi przygotowaniami. W Wigilię nie zobaczą nawet swoich dzieci, tylko spakują walizki i na święta pojadą do macochy Moniki.

Mimo, że święta to czas przebaczenia i miłości, w rodzinie Zamachowskich raczej nie dojdzie do pojednania. Monika po pół roku milczenia, znów dopiekła ostatnio byłej żonie Zbyszka i jego dzieciom. Dlatego trudno spodziewać się, że Aleksandra Jutsa wyciągnie dłoń, żeby się pogodzić.

I tak państwo Zamachowscy na święta zostaną sami, bo Monika też w Boże Narodzenie nie zobaczy swoich dzieci. Na szczęście są jeszcze dziadkowie, ciocie i macocha, którzy przygarną parę.

- Dzieci Zbyszka będą w Tczewie, u rodziny jego byłej żony. Moje dzieci będą na święta w Szkocji, u taty i babci. Dlatego muszę kupić prezenty świąteczne dużo wcześniej, aby je wysłać - zwierzyła się Richardson w Życiu na gorąco.

Na szczęście są jeszcze dziadkowie, ciocie i macocha, którzy przygarną parę. - My z rodzicami Zbyszka i moimi wybieramy się do Rozalina pod Warszawę. Moja macocha Laura urządza tam święta. A potem pojedziemy do rodziny w Kaliszu, we Wrocławiu i w Brzezinach. Nie będę przygotowywała zupełnie nic. W tym roku jestem gościem - wyznała Zamachowska.

I w ten sposób ominą ich świątecznie porządki i przygotowania. To dopiero luksus!

Zobacz: SENSACJA! Edyta Górniak NIE ZAŚPIEWA na Sylwetrze TVP?! Stawia twardy warunek

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki