Maleńczuk żałuje, że użył dorożkarskiego języka

2009-06-17 10:40

Maciej Maleńczuk (48 l.), który noc z niedzieli na poniedziałek spędził w opolskim areszcie, bije się w piersi, że po pijanemu naubliżał policjantom. Zwyzywał ich od skurw... i ch...

Wczoraj Maciej - już trzeźwy - wspominał pechową noc, gdy mając 1,5 promila w wydychanym powietrzu przeszkadzał funkcjonariuszom w interwencji. Policjanci udzielali pomocy nieprzytomnemu mężczyźnie, który zasłabł niedaleko namiotu, w którym bawiły się gwiazdy tuż po zakończeniu festiwalu.

- Zobaczyłem starszą osobę leżącą twarzą do ziemi - relacjonuje Maleńczuk w wywiadzie dla TVN24. - Dookoła tej osoby stało pięciu policjantów z rękami założonymi na piersi i w rozkroku. Zapytałem się, czy nie zamierzają mu pomóc. Powiedzieli: "proszę odejść" - dodaje Maleńczuk.

Artysta jednak nie ustąpił.

- Zrobiłem krok w kierunku tego człowieka, a oni zrobili w moim, chwycili mnie za ręce i ja wtedy zacząłem używać dorożkarskiego języka, bardzo dorożkarskiego i z żalem do tego się przyznaję - mówi skruszony artysta.

Za swój niewyparzony język Maleńczuk trafił na dołek w opolskiej komendzie, który opuścił dopiero po wpłaceniu 3 tysięcy złotych kaucji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki