Dla Rihanny podróż po Europie w środku zimy na pewno nie należy do najprzyjemniejszych. Piosenkarka opuściła Paryż, gdzie jest kilka stopni mrozu, i udała się do tylko trochę cieplejszego Londynu. W stolicy Wielkiej Brytanii temperatura oscyluje w pobliżu zera stopni.
Na międzynarodowym dworcu kolejowym w Londynie Rihanna wyglądała na zziębniętą. Przygotowała się jednak na niskie temperatury. Założyła wielką futrzaną czapkę, gruby sweter puchową kurtkę i kozaki. W ręku trzymała jeszcze futrzany szalik. Najwyraźniej droga z dworca do limuzyny była na tyle krótka, że piosenkarka pomimo panującego zimna postanowiła go nie zakładać.