"The Voice of Poland": Natalia Sikora została oszukana na "Anthony'ego Hopkinsa"
Natalia Sikora (39 l.) w 2013 roku zachwyciła trenerów oraz widzów drugiej edycji "The Voice of Poland". Zanim przystąpiła do castingu miała już za sobą spore doświadczenie sceniczne. Utalentowana piosenkarka jest absolwentką warszawskiej Akademii Teatralnej i na co dzień pracowała jako aktorka. Sukcesy odnosiła również jako wokalistka. Jednak to udział w show TVP przyniósł jej sławę. Podopieczna Marka Piekarczyka została drugą laureatką programu.
Po zwycięstwie w "The Voice of Poland" skupiła się na rozwoju artystycznej kariery. Równocześnie pracowała nad płytą i występowała na deskach teatrów. Teraz Natalia Sikora znowu wróciła na nagłówki. Piosenkarka pojawiła się bowiem w programie "Dzień Dobry TVN", w którym wyznała, że padła ofiarą wyrafinowanego oszustwa. Oszust podawał się za legendarnego aktora, Anthony'ego Hopkinsa.
Wszystko zaczęło się w kwietniu 2021 roku, gdy aktor otrzymał Oscara za rolę w filmie "Ojciec". Natalia Sikora w mediach społecznościowych wyraziła swoją radość. Od dawna była wielką fanką Hopkinsa. Oszuści wykorzystali to przeciwko niej. Krótko po oscarowej gali piosenkarka otrzymała wiadomość od osoby podającej się za prywatną asystentkę gwiazdora. Stwierdziła, że widział on wpis piosenkarki i bardzo go wzruszył. Zapytała, czy chciałaby z nim porozmawiać.
Początkowo wymieniali wiadomości, ale z czasem kontakt przerodził się w rozmowy telefoniczne. Natalia Sikora była przekonana, że naprawdę rozmawia z Hopkinsem,
To był taki moment w moim życiorysie, że ucieszyłam się tym i dałam wiarę, że być może będę z nim rozmawiać. To było bardzo profesjonalnie serwowane. Tu sekretarka, prywatna platforma. Dwa razy rozmawialiśmy przez telefon. To był podrobiony głos - wyznała.
Zobacz również: Uwierzyła, że zakochał się w niej Brad Pitt! Rozwiodła się z milionerem
"The Voice of Poland": Wierzyła, że nagra płytę w USA. Straciła fortunę
Rozmawiali o różnych sprawach. W pewnym momencie Sikora wyznała, że chciałaby nagrać płytę w Stanach Zjednoczonych. Oszuści właśnie na to liczyli. Miesiącami budowali zaufanie, by w końcu uderzyć. W imieniu aktora zaproponowali jej współpracę. Umożliwili jej nawet "rozmowę" z Eddie Kramerem, producentem muzycznym, który współpracował m.in. z Jimim Hendrixem. Gwiazda "The Voice" miała polecieć do Stanów i tam nagrać wymarzoną płytę. Wcześniej musiała jednak wpłacić wkład. W sumie przelała oszustom kilkadziesiąt tysięcy złotych. Wierząc, że na pewien czas wyjedzie z Polski, zrezygnowała z kilku projektów zawodowych, w tym pracy w Och Teatrze oraz roli w serialu "Skazana".
Ja się zwierzyłam, że moim marzeniem jest nagranie płyty w Stanach. Moje marzenie zostało zamienione w traumę - powiedziała Sikora.
Artystka zaczęła podejrzewać, że coś jest nie tak, gdy zbliżał się dzień wylotu do USA. Miała lecieć prywatnym samolotem Anthony’ego Hopkinsa. Lot był przekładany trzy razy i Natalia Sikora zaczęła coś podejrzewać. Oszustwo wyszło na jaw po tym, jak otrzymała zdjęcie dokumentu aktorka, które było oczywistym fotomontażem. Wtedy postanowiła skonfrontować się z oszustem.
Wyłudził ode mnie pieniądze. Poszło to schematem ekonomicznym: skoro my inwestujemy w twój pomysł na Amerykę, to Ty musisz też. Wierzyłam, że tam się odkładają bezpiecznie, które są potrzebne na nagrania. Powstrzymało mnie to, że wylot zaczął się opóźniać. Byłam w coraz gorszej sytuacji, zawiesiłam rolę w Och Teatrze, zrezygnowałam ze "Skazanej" w TVN. Zaczęłam się niepokoić. W końcu przysłał mi takie zdjęcie, zobaczyłam, że to jest fotomontaż i wyraziłam to. Wtedy dostałam komunikat, że albo wpłacę pewną sumę, albo opublikuje wideo, które nagrywał podczas rozmów - stwierdziła w "Dzień Dobry TVN".
Po tym opisała całą sytuację i próbowała skontaktować się z prawdziwym Anthony'm Hopkinsem, ale bez powodzenia. Długo starała się wrócić do równowagi. Z czasem stwierdziła, że to przykre doświadczenie jest nauczką na przyszłość. Starała się również znaleźć dobre strony.
Podszkoliłam język angielski. Co więcej, urodziłam się z naiwnością, teraz już ona taka nie jest. Plusem jest to, że się nie poddałam. Cieszę się, że przez pierwsze dwa miesiące podważałam zaufanie do tej relacji. Ale kiedy odzywa się do osoby wysoko wrażliwej Anthony Hopkins i zadaje najgorsze pytanie, o czym marzę, ja się posypałam - przyznała na koniec.
Zobacz również: 80-latka straciła fortunę! Myślała, że pisze z nią Michał Szpak. Gwiazdor zareagował!