Dramat gwiazdy "Adama i Ewy". Katarzyna Chrzanowska ma raka, leczy się w Hiszpanii

2020-04-06 10:42

Katarzyna Chrzanowska (57 l.) dla wielu pozostanie Ewą z kultowego już serialu Polsatu "Adam i Ewa". Chociaż produkcja była emitowana tylko w latach 2000-2001, wielu widzów wciąż ma w pamięci przebojową piosenkę w wykonaniu Krzysztofa Cugowskiego (70 l.) oraz rolę Waldemara Goszcza (+30 l.). Aktor zginął tragicznie w 2003 roku. Niestety, tragedie nie oszczędzają i Chrzanowskiej...

Waldemar Goszcz i Katarzyna Chrzanowska

i

Autor: AKPA Waldemar Goszcz i Katarzyna Chrzanowska

Katarzyna Chrzanowska, czyli serialowa Ewa Werner, nie ma łatwego życia. Jej mąż, Piotr Niemkiewicz, zginął w 2002 roku podczas nurkowania na rodzinnych wakacjach. Doczekali się dwóch córek, bliźniaczek, o imionach Stefania i Celina. Życie Chrzanowskiej tak się potoczyło, że od wielu lat mieszka to w Polsce, to za granicą. Epidemia koronawirusa zastała ją w Hiszpanii - Chrzanowska mieszka w miejscowości Mijas Pueblo koło Malagi.

- Od 14 marca jest nakaz pozostania w domu. Mieszkam z córką Celiną na peryferiach Santa Rosa. Mam cztery koty i cztery psy. Dwa z nich przygarnęłam po zmarłym sąsiedzie. W niedzielę ludzie poszli na plażę i do parku. Jeździły radiowozy i przez megafon kazali wracać do domów pod groźbą mandatu od 500 do 1000 euro. Można wyjść tylko po żywność i do apteki, a także z psem. Dlatego pomysłowi Hiszpanie wypożyczają psy od właścicieli za pieniądze, żeby tylko wyjść z domu - opisuje swoje życie w Hiszpanii w rozmowie z tygodnikiem "Życie na Gorąco".

Niestety, epidemia koronawirusa to nie jedyne zmartwienie aktorki. Okazuje się, że Chrzanowska ma nowotwór. Nie dość, że jest w grupie ryzyka, to i terapia onkologiczna w tych czasach jest przecież niebezpieczna. Aktorka martwi się zwłaszcza dlatego, że w szpitalu, w którym przechodzi leczenie, odnotowano już zgony z powodu koronawirusa...

- Ja muszę wyjątkowo uważać, bo jestem obciążona chorobą nowotworową, którą leczę od roku. Miałam chemioterapię, a teraz mam immunoterapię, ale w szpitalu onkologicznym, w którym się leczę, na koronawirusa zmarły już trzy osoby - wyznaje w "ŻnG". - Zamknięte są też wszystkie usługi fryzjerskie, kosmetyczne, stomatologiczne. Do sklepu można jechać, ale samochodem, w którym może być tylko kierowca.

- Osoby powyżej 70. roku życia mają zakaz wychodzenia przez cztery miesiące. Niestety, brakuje środków czystości i do dezynfekcji. Udało mi się kupić trzy ostatnie mydła i spirytus. Drugą córkę epidemia zastała już w Polsce. Zdecydowała, że zostanie z dziadkami. Bardzo za nią tęsknię. Mieliśmy spędzić Wielkanoc z rodziną w Hiszpanii, ale w tej sytuacji wszyscy zostaną u siebie. Nie można niczego lekceważyć.

Niezapomniani - ofiary wypadków samochodowych

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki