Skandal! Dariusz K. zabił kobietę, a za kratami został DJ-em [WIDEO]

2018-11-30 6:12

Dariusz K. (42 l.), który w 2014 r. po zażyciu narkotyków śmiertelnie potrącił 63-letnią kobietę, nie trafił do zamkniętego więzienia. Jak dowiedział się „Super Express”, były mąż Edyty Górniak (46 l.) odbywa karę w zakładzie karnym typu półotwartego i otwartego, gdzie ma warunki jak w sanatorium. Muzyk może wychodzić na przepustki, korzystać z siłowni. I jak ustaliliśmy, pracuje w więziennym radiowęźle.

Dariusz K. został DJ-em w więzieniu

i

Autor: PAWEŁ DĄBROWSKI, TOMASZ RADZIK

Dariusz K. w ubiegłym roku został skazany na sześć lat więzienia. W kwietniu 2018 r. stawił się w jednym z warszawskich aresztów śledczych, by odsiedzieć karę. Ale już go tam nie ma. „Super Express” odkrył, że muzyk decyzją komisji penitencjarnej przebywa w więzieniu koło Łomży w Grądach-Woniecko.


W tamtejszym zakładzie osadzono około 200 mężczyzn. Wszyscy odbywają karę po raz pierwszy. W przeciwieństwie do klasycznych więzień ich cele przez cały dzień pozostają otwarte, skazani mogą być zatrudniani poza terenem zakładu, a także brać udział we wszelkiego rodzaju szkoleniach czy zajęciach terapeutycznych. Więźniowie mają własne ubrania, wolno im bez ograniczeń przebywać na spacerniaku, grać w koszykówkę czy ćwiczyć na siłowni. Ale co najważniejsze, mogą wychodzić na przepustkę raz na dwa miesiące.


Dariusz K. ma jeszcze lepiej. „Super Express” dowiedział się, że celebryta dostał ciekawą pracę.

– Darek obsługuje radiowęzeł. Puszcza nam Radio ZET i RMF FM. Raz na pół dnia włączył Radio Maryja, więc jak łatwo się domyśleć, więźniowie nie byli zadowoleni – powiedział nam jeden z osadzonych w Grądach-Woniecko mężczyzn. – Czujemy się tu jak w sanatorium. Na każdym oddziale jest telefon na kartę, z którego można dzwonić, ile wlezie. Niektórzy mają w celach telewizor, a w wolnych chwilach gramy w piłkarzyki czy karty. Jak na więzienie jedzenie jest smaczne, ale czasami zimne – dodał.

Skontaktowaliśmy się z rzecznik prasową dyrektora generalnego Służby Więziennej, ale niestety nie udzieliła nam żadnych informacji odnośnie Dariusza K. i zakładu karnego, w którym przebywa.

– Niestety z uwagi na ochronę danych osobowych nie udzielamy takich informacji. Dodatkowo chciałam zwrócić uwagę na to, że w polskim systemie penitencjarnym mamy zakłady karne (więzienia) typu zamkniętego, półotwartego i otwartego. Skazani kwalifikowani są do odbywania kary pozbawienia wolności we właściwej placówce przez komisję penitencjarną – powiedziała nam ppłk Elżbieta Krakowska.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki