Tajemnicza śmierć wnuka Olbrychskiego - znamy szczegóły

2020-03-16 20:59

Wielki dramat rodziny Olbrychskich. Jakub (†28 l.), wnuk Daniela (75 l.), nie żyje. Został znaleziony martwy w lesie nieopodal miejscowości Tabor pod Warszawą. Przed weekendem mężczyzna zaginął, rodzina powiadomiła policję. Niestety, w sobotę po południu znaleziono go martwego.

Tajemnicza śmierć wnuka Olbrychskiego

i

Autor: Piotr Fotek/Reporter Tajemnicza śmierć wnuka Olbrychskiego

Kuba chorował na schizofrenię, ale skłonienie go do leczenia było bardzo trudne. Mimo to w ciągu kilkunastu ostatnich lat wielokrotnie poddawał się leczeniu. Był w szpitalach na Sobieskiego, w Tworkach, w Drewnicy i w Lublińcu. Ale zawsze prędzej czy później odstawiał leki, wracał do nałogów, a z tym przychodziła psychoza. Podobnie z terapiami - zaczął ich kilkanaście, ale nigdy nie udało się go utrzymać na nich dłużej. Teraz po prostu wyszedł bez niczego. W samej koszuli, bez dokumentów. Nie wiadomo, czy umarł z wycieńczenia, od mrozu, czy ktoś go zabił” - tak poinformował o jego śmierci jego młodszy brat Antoni (27 l.) na jednym z portali społecznościowym. To drugi wnuk pana Daniela.

Jak dowiedział się „Super Express”, ciało Kuby znalazł w lesie koło miejscowości Tabor przypadkowy spacerowicz. Od razu wezwał policję. - Przyjechał patrol i pracował na miejscu razem z prokuratorem. Wstępnie okazało się, że nie ma żadnych obrażeń na ciele. Ciało zostało zabrane do zakładu medycyny sądowej przy ulicy Oczki w Warszawie. Ponieważ rodzina wcześniej zgłosiła zaginiecie mężczyzny, to została wezwana do zidentyfikowania zwłok. Potwierdzili, że jest to właśnie on - mówi „Super Expressowi” nieoficjalnie jeden ze śledczych.

Wstępnie okazało się, że nie ma żadnych obrażeń na ciele. Ciało zostało zabrane do zakładu medycyny sądowej przy ulicy Oczki w Warszawie. Ponieważ rodzina wcześniej zgłosiła zaginiecie mężczyzny, to została wezwana do zidentyfikowania zwłok. Potwierdzili, że jest to właśnie on.

Adamo Rudnik o koronawirusie dla nas

- Jesteśmy już po rozpoznaniu. Ciało mojego brata odnaleziono w Otwocku i nie wiemy, jak się tam znalazł. Mama jest ze mną w stałym kontakcie, poruszona całą sytuacją – tylko tyle mogę powiedzieć. To trudny czas dla całej rodziny i proszę o wyrozumiałość – powiedział nam Antek.
- Wszczęto śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Będzie przeprowadzona sekcja zwłok i badania toksykologiczne. Sprawę przejęła Prokuratura Rejonowa w Otwocku – powiedział „Super Expressowi” rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, Marcin Saduś.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki