Władysław z „Sanatorium miłości” kocha seks: Mam siłę, żeby przerobić całą „Kamasutrę”

2020-01-17 7:30

Władysław Pieszko (67 l.) jest jedną z gwiazd drugiej serii programu TVP 1 „Sanatorium miłości”. Każdego dnia udowadnia, że wiek wcale nie musi ograniczać człowieka. Wdowiec z Jastrzębia Zdroju wciąż czuje się młody duchem i ciałem. Jest gotów, by przeżyć pełną wrażeń i doznań seksualnych przygodę, którą chętnie zamieni na stały związek. Przystojny senior początkowo miał mieszane uczucia co do udziału w programie. W końcu doszedł do wniosku, że to szansa na fajną zabawę.

– Zgłosił mnie mój syn Kamil, a drugi syn był przeciwnikiem mojego udziału. Mówił, że mama przewróci się w grobie, jak zdecyduję się na ten krok. Doszedłem do wniosku, że trzy lata cierpienia to za dużo na każdego człowieka. Cieszę się, że podjąłem się tego wyzwania, bo dzięki „Sanatorium miłości” odnalazłem się na nowo – mówi „Super Expressowi” pan Władysław.

– Żona została w sercu i w pamięci, a teraz szukam kobiety, z którą mógłbym zarówno porozmawiać, jak i oddawać się uciechom cielesnym, bo czuję się prawdziwym mężczyzną. Po udziale w programie czuję się 20 lat młodszy – wyznaje Pieszko.

Mężczyzna szuka kobiety podobnej do zmarłej na raka żony i która jak on uwielbiać seks.

– Bogusia była przepiękną kobietą. Miała czarne włosy, duże piersi. Mało mówiła, była skryta, ale rozumieliśmy się doskonale, szczególnie w łóżku. Seks miałem zawsze na zawołanie, rano, wieczór i w południe. Nowa partnerka musi być zadbana i elegancka. Szukam przyjaciółki do wspólnych rozmów, wyjazdów i oczywiście do seksu, bo seks to podstawa życia. Chcę chodzić na randki jak nastolatek. Wiek nie ma znaczenia, ale chętnie bym się wziął nawet za trzydziestkę – opowiada nam o swoich preferencjach.

– Po śmierci żony nie wszedłem w żaden poważny związek. Potrzebuję seksu. Kocham seks i za nim tęsknię. Przez dwa lata starałem się nie zapomnieć, co to przyjemność cielesna i radziłem sobie tak samo jak radzą sobie młodzi chłopcy w wojsku. Onanizm, który jest okresem przejściowym, pomaga również zachować sprawność seksualną. Wolałem włączyć sobie film i wziąć sprawy w swoje ręce niż korzystać z usług prostytutek – wyznaje Władysław.

Teraz otwarcie mówi, że ma ochotę na śmiałe zabawy.

Polecamy również: Henryk Talar ujawnia: Mam trzymiesięcznego syna! NAGRANIE tylko u nas

– Seks musi być urozmaicony. Pełna różnorodność. Po bożemu jest nudno. Konfiguracje muszą być różne. Mam siłę, żeby przerobić całą „Kamasutrę”. Seks jest wspaniały – to podstawa życia, reguluje ciśnienie, przedłuża lata, dobrze wpływa na cerę, zastępuje siłownię – Władek wylicza profity i nie może pojąć, że są ludzie, którzy z wiekiem wyzbywają się potrzeb seksualnych. – Nie wierzę, jak ktoś mówi, że nie może. Trening czyni mistrza, dlatego przez tyle miesięcy pomagałem sobie sam – dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki