Karola Nawrocki od 6 sierpnia jest prezydentem Polski. Mija sto dni od jego zaprzysiężenia. W tym czasie prezydent:
- złożył 11 inicjatyw ustawodawczych
- 13 ustaw zawetował
- 70 podpisał
- mianował 22 oficerów na stopnie generalskie,
- powołał 64 sędziów i asesorów sądowych
- odbył 11 wizyt zagranicznych, w tym dwukrotnie do Stanów Zjednoczonych
- przyjął 6 prezydentów i premierów państw
- złożył ponad 20 wizyt krajowych
- przyznał ponad 24 tys. odznaczeń
Jak czytamy na stronie prezydenta: - W warunkach kohabitacji Prezydent tworzy przestrzeń do dialogu z rządem w sprawach najważniejszych dla obywateli. Motywuje większość parlamentarną do bardziej wytężonej pracy i realizacji tych zapowiedzi wyborczych, które sam aprobuje. Jeszcze w sierpniu odbyło się zwołane przez Prezydenta Karola Nawrockiego posiedzenie Rady Gabinetowej, podczas której rozmawiano o stanie finansów publicznych, inwestycjach rozwojowych i ochronie polskiego rolnictwa.
100 dni Karola Nawrockiego. Oto, jak prezydent był blisko ludzi
A jakie wydarzenia najbardziej zapadły w pamięć Polakom, takie, które pokazały, że jest on blisko ludzi? Pierwszym takim zdarzeniem było choćby pojawienie się prezydenta w oknie Belwederu, by pomachać i zamienić kilka słów z czekającymi przed bramą ludźmi. Było to w pierwszych dniach kadencji, a Nawrocki zaskoczył strojem, ponieważ wyjrzał... ubrany bardzo nieformalnie, w czarną koszulkę bez rękawów: - Będę wychodził za pół godziny - krzyknął do zebranych. Po czym, szybciej niż zapowiedział, wyszedł przed bramę, by przywitać się z czekającymi i zapozować do wspólnej fotografii.
Innym razem wybrał się z młodzieżą na kebab. W czasie rozpoczęcia roku szkolnego w jednej ze szkół, został zapytany przez uczniów za ile "lajków" na TikToku pójdzie z nimi na kebaba. Polubienia zostały zebrane, a prezydent spełnił obietnicę i przyjechał do uczniów z Wolanowa. Nagranie z wizyty w barze było hitem sieci.
Oprócz tego Karol Nawrocki był też na gali boksu oraz meczu reprezentacji w piłce nożnej. Wpadł do szatni i dziękował piłkarzom za walkę. Jeden z nich zdradził, co prezydent powiedział reprezentantom Polski. - Wracałem i zobaczyłem wielu ochroniarzy. Fajnie, że prezydent był na naszym meczu, sam grał w piłkę, oczywiście na znacznie niższym poziomie, ale powiedział też fajne słowa. Co dokładnie? Pogratulował i powiedział, że trzyma kciuki, żebyśmy awansowali na mistrzostwa świata - zdradził jeden z bohaterów meczu z Finlandią.