Donald Tusk zabrał głos podczas konwencji KO w Gliwicach, podczas której oficjalnie zaprezentowano Rafała Trzaskowskiego jako kandydata partii na prezydenta. Oprócz chwalenia prezydenta Warszawy postanowił wbić szpilę w Karola Nawrockiego. Przytoczył anegdotę, według której pytał znajomych czy zostawili swoje dziecko pod opiekę tych dwóch kandydatów. Jedna z kobiet miała stwierdzić, że prezesowi IPN nie zostawiłaby nawet chomika pod opieką, a co dopiero dziecka czy wnuka. Teraz sam zainteresowany odpowiada na tę historię.
Karol Nawrocki odpowiada na zarzut o chomika
7 grudnia z pewnością był wymagającym dniem dla Karola Nawrockiego. Rano pojawił się w Lądku-Zdroju, gdzie pomagał powodzianom, potem udał się na spotkanie z mieszkańcami Lublina. W międzyczasie zaś śledził konwencję KO, a wieczorem zamieścił w mediach społecznościowych post, w którym odniósł się do przytoczonej przez premiera historyjki o chomiku.
- Dobry to był dzień. Kończę go w towarzystwie chomika, który może czuć się u mnie bezpiecznie - napisał.
Dodał także zdjęcie, na którym ubrany w czapkę z daszkiem i bluzę trzyma na dłoni właśnie chomika. Trzeba przyznać, że to bardzo dowcipna riposta. Post skomentował poseł PiS Jan Kanthak, pisząc "Like a boss". Swoje wsparcie okazała także Monika Pawłowska. "Nasz Prezydent" - napisała.
W naszej galerii zobaczysz Karola Nawrockiego z żoną: