Konwencja LiD w Szczecinie
Wśród publiczności, która w październiku 2007 roku przyszła na konwencję wyborczą LiD w Szczecinie, po wystąpieniu Aleksandra Kwaśniewskiego dało się słyszeć szmer: "Czy on jest pijany?". Były prezydent mówił wolniej niż zwykle i... nieco niewyraźnie. To wówczas padły słowa słynnego do dziś apelu. - LiD dziś, przed wyborami 2007 r. przestrzega: my to wszystko już wiemy, my to wszystko już przeżyliśmy, wiemy jak było. Nie idźcie tą drogą! Jarosławie Kaczyński, Lechu Kaczyński, Ludwiku Dorn i Sabo, nie idźcie tą drogą! - mówił Kwaśniewski.
Zobacz: Na pokładzie niemieckiego samolotu rozległy się przeraźliwe krzyki Jana Marii Rokity
- Pytanie o to, czy Aleksander Kwaśniewski był pijany jest poza dyskusją - uznawał wówczas premier Jarosław Kaczyński, który odniósł się do tego wystąpienia. Dodawał przy tym, że że wypowiedzi polityków, którzy mówili, "że nie wiadomo, czy (Kwaśniewski) był pijany, czy nie, to jest po prostu skrajna nieuczciwość". Ponadto Liga Polskich Rodzin radziła Kwaśniewskiemu, by "wszył esperal i nie wydłubywał go".
Tajemnicza choroba
Aleksander Kwaśniewski w odpowiedzi na pytanie o niedyspozycję w Szczecinie i sugestie, że był pijany, stanowczo zaprzeczył tym pomówieniom. - Wykonuję swoje zobowiązania w kampanii wyborczej i mam nadzieję, że pomagam. Jeśli chodzi o stan ducha, czy zdrowia to mogę powiedzieć, że od kilku miesięcy używam silnych środków medycznych, to wynika z dolegliwości jakich nabawiłem się w czasie pobytu na Filipinach. Wymagają one takiego radykalnego leczenia i tyle. Czasami człowiek czuje się lepiej czasami gorzej - stwierdził, nie ujawniając jednak nazwy choroby, która go dopadła. Przekonywał przy tym, ze wyleczeniu choroby poświęci czas już po wyborach.
Sprawdź: Grzegorz Braun pojawił się w Sejmie. Wpadł w furię i zdemolował wystawę! [WIDEO]
W wydanej po latach książce „O kulisach III RP” Jerzy Dziewulski postanowił wypowiedzieć się na temat pojawiającej się w niezliczonych żartach na temat byłej głowy państwa „choroby filipińskiej”. Odpowiadając na jedno z pytań zadanych przez Krzysztofa Pyzię kategorycznie stwierdził, że wierzy w wersję byłego pryncypała. - Olek nie jest alkoholikiem. To jest jakaś aberracja, to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Jego organizm po prostu słabo tolerował alkohol. Co więcej, jeśli już pił, to whisky. I nie dlatego, że lubił wypić… - przekonywał.
Galeria poniżej: 70. urodziny Jolanty Kwaśniewskiej. Wpadli Ryszard Kalisz z żoną
