Minister rolnictwa Robert Telus z żoną i końmi

i

Autor: Paweł Dąbrowski/Super Express

co on wyprawiał?

Były minister Telus zaskoczył! Wziął kropidło i pognał do kur i koni

2024-03-31 19:37

Trzeba przyznać, że były minister rolnictwa Robert Telus nie próżnuje w święta wielkanocne. Ubrał się wraz z żoną w tradycyjny strój ludowy i brał udział w świątecznej procesji, a zaraz potem poszedł na swoje gospodarstwo pod Opocznem, aby dać upust wyjątkowej, ale niecodziennej tradycji. – W naszym domu ta tradycja jest wciąż żywa i kultywowana, ponieważ czynię tak każdego roku po powrocie z rezurekcji, mimo uśmiechów tych, którzy tych tradycji nie rozumieją – oznajmił Telus. O co chodzi?

Były minister rolnictwa Robert Telus jest niezwykle przywiązany do tradycji. Jego region słynie bowiem z bogatych zwyczajów wielkanocnych. Gospodynie wypiekają tutaj tradycyjne baby, przygotowują opoczyński barszcz oraz malują tradycyjne pisanki. W niedzielę wielkanocną ulicami miasta przechodzi również procesja rezurekcyjna. – W tym roku tradycyjnie wraz z żoną i przyjaciółmi braliśmy udział w tej procesji – w opoczyńskich strojach ludowych. Jestem dumny z tradycji regionu opoczyńskiego oraz z tych pięknych zwyczajów religijnych i naszej wiary – poinformował Robert Telus.

W naszej regionalnej tradycji ludowej święta wielkanocne rozpoczyna rezurekcja wraz z procesją. W opoczyńskim wierzono, że gospodarze, którzy pierwsi wrócili z rezurekcji będą mieli obfite plony owsa. Po przyjściu z rezurekcji gospodarz święcił, poświęconą w Wielką Sobotę wodą członków rodziny, gospodarstwo, inwentarz i podwórko – zaznaczył były minister, który zaraz po przyjściu z uroczystej procesji udał się na swoje gospodarstwo we wsi Ostrów pod Opocznem. Robert Telus oprócz uprawy ziemi, hoduje tam także zwierzęta.

Wieczorny Express cz.I - Piotr Borys, Krzysztof Bosak, Robert Telus

Jak nakazuje mu tradycja, wziął więc kropidło oraz wodę święconą i pognał pokropić nią swoje kury i konie oraz całe gospodarstwo.W naszym domu ta tradycja jest wciąż żywa i kultywowana, ponieważ czynię tak każdego roku po powrocie z rezurekcji, mimo uśmiechów tych, którzy tych tradycji nie rozumieją. Potem siadamy do wielkanocnego śniadania, dzieląc się poświęconym jajkiem i składając sobie życzenia. Po śniadaniu udajemy się zgodnie z tradycją na oględziny naszych pól, które też święcimy – wyjaśnił Robert Telus.

Poniżej w galerii zobaczysz wyjątkowe tradycje wielkanocne byłego ministra rolnictwa Roberta Telusa:

Sonda
Czy Robert Telus był dobrym ministrem rolnictwa?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki