Marcin Wrona pracuje jako zagraniczny korespondent "Faktów" relacjonując wszystko to, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych. Dziennikarz mieszka w USA, a konkretnie niedaleko Waszyngtonu. Zawsze profesjonalnie i z pełnym zaangażowaniem relacjonuje wydarzenia zza oceanu. Jednak nawał pracy nie zwalnia go od dbania o swoje zdrowie.
Jak się okazuje dziennikarz TVN trafił do szpitala, by przejść serię badań. Sam powiadomił o tym w mediach społecznościowych. Na portalu X (dawny Twittter) napisał, że warto i należy sprawdzać swój stan zdrowia:
- Są takie badania, które po 50 prewencyjnie trzeba robić. I Państwa też do tego namawiam - badajmy się! - zaapelował. Pokazał też zdjęcie ze szpitalnego łóżka, w którym leży ubrany w piżamę we wzorki. Za jego plecami widać szpitalne urządzenia.
Pod zdjęciem Wrony w szpitalu od razu pojawiły się komentarze. Internauci przyznali rację korespondentowi TVN, że należy się badać profilaktycznie:
Bardzo dobrze panie Marcinie.. trzeba promować badania profilaktyczne..bo mężczyźni lekceważą profilaktykę. Dużo zdrowia.
Dobrych wyników życzę!
Kim jest Marcin Wrona?
Dziennikarz TVN Marcin Wrona to znany i lubiany redaktor. Od lat jest korespondentem "Faktów" w USA. To on relacjonuje widzom najważniejsze wydarzenia dotyczące amerykańskiej polityki, jak choćby wybory prezydenckie, ale nie tylko. Przybliża też wszystkie informacje dotyczące innych wydarzeń, tych trudnych jak strzelaniny, wypadki czy kataklizmy. Ale i tych pozytywnych, ostatnio relacjonował choćby start misji Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego.
Marcin Wrona w Stanach Zjednoczonych mieszka od 2006 r., ale ze stacją TVN jest związany znacznie dłużej. Najpierw był reporterem stacji, a w latach 1998-2006 prowadził magazyn "Pod napięciem".