Joanna Racewicz ociera łzy przy grobie męża, pocieszyła ją Barbara Nowacka. Poruszające sceny na cmentarzu [ZDJĘCIA]

2025-04-10 12:19

Joanna Racewicz w katastrofie smoleńskiej straciła ukochanego męża. W dniu 15. rocznicy tragicznego wypadku dziennikarka pojawiała się na Powązkach Wojskowych, gdzie spoczywa jej mąż. Tuż przy grobie męża Pawła Janeczka spotkała polityków, którzy brali udział w uroczystościach smoleńskich. Czułym gestem wykazała się minister Barbara Nowacka, która w Smoleńsku straciła mamę.

W czwartek 10 kwietnia 2025 Joanna Racewicz pojawiał się na Powązkach Wojskowych w czasie, gdy byli tam politycy władzy, którzy przybyli, by uczcić pamięć tragicznie zmarłych ofiar katastrofy smoleńskiej. Na cmentarzu pojawili się członkowie rządu, a także prezydent Warszawy, tegoroczny kandydat na prezydenta Polski z KO Rafał Trzaskowski.

Wśród przybyłych znaleźli się m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który klęknął, by oddać hołd zmarłym, wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, minister Tomasz Siemoniak, szef MSWiA.

Wzruszający gest Nowackiej wobec Racewicz. Szefowa MEN przytuliła dziennikarkę 

Bardzo wzruszającym gestem wykazali się wobec Racewicz, która w zadumie stanęła przy grobie męża, ukradkiem ocierając łzy, politycy. Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski podszedł do niej i zamienił kilka słów.

Zaś minister edukacji Barbara Nowacka podeszła do niej, by wesprzeć w tym szczególnym, ale i trudnym dniu. Nowacka, która sama w katastrofie smoleńskiej straciła mamę, Izabelę Jarugę-Nowacką, podeszła do dziennikarki i przytuliła ją mocno.

NIŻEJ ZDJĘCIA, POD GALERIĄ DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU:

Trudne losy dziennikarki po stracie męża

Dziennikarka w katastrofie smoleńskiej straciła ukochanego męża, Pawła Janeczka, który był oficerem Biura Ochrony Rządu odpowiedzialnym za ochronę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Po tragedii smoleńskiej została sama z maleńkim dzieckiem. Wiele też przeszła w kolejnych latach, czego nigdy nie ukrywała. Kiedyś umieściła w sieci poruszający wpis: 

Zostawcie Tupolewa. Nie zadręczajcie pomników. Przynajmniej tego. Oszczędźcie Janosika. Nie zasypujcie go kwiatami. Proszę. Nigdy nie lubił akademii ku czci, wszelkich wzmożeń ani narodowego zadęcia. Kwiaty tylko w ogrodzie, albo białym wazonie na stole. Jaka szkoda tylko, że nie będę wysłuchana (...).

Zaś w czwartek 10 kwietnia 2025 roku na Instagramie pokazała męża i napisała: -  Zwyczajność pięknieje, gdy przechodzi na drugą stronę. Staje się Nigdy. Codzienność w każdym słowie. Okruchu na stole. Spojrzeniu. Obietnicy. Będzie dobrze. Czas nie jest linią ciągłą. Potrafi się zatrzymać. Zastygnąć w jednej chwili. Stężeć w logicznym - To niemożliwe. Czas nie jest linią ciągłą. Umie zwoływać obrazy. Siadają mu rojem na wyciągniętym ramieniu. Wieczność. Czas nie jest linią ciągłą. Wie, jak wracać. Fala odbita od drugiego brzegu. Dalekie echo Jestem. Gdyby wreszcie raz, było cicho. Zwyczajnie. Bez zgiełku w przebraniu hołdu i pamięci. Żeby usłyszeć. J. i I. Kochamy Tęsknimy Na zawsze.

Obchody 15 rocznicy Smoleńskiej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki