Wyznanie posłanki w mediach społecznościowych
Wiadomość zaskoczyła jej wyborców. Operacja zaplanowana jest na 21 listopada. „Jutro operacja i dołączę do grona Amazonek. A w końcu były wojowniczkami, to wszystko się zgadza. Cóż, trochę żal – ale są sprawy ważniejsze niż użalanie się z powodu mastektomii. Trzymajcie za mnie kciuki jutro!!!” – napisała posłanka, zachowując niezwykły dystans i poczucie humoru mimo powagi sytuacji.
Poseł KO wyznał, że jest chory: "Mam nowotwór. I walczę"
„Dzięki temu, że badam się regularnie, wiem o chorobie. Dlatego badania profilaktyczne są tak ważne!!! Nie odkładajcie tego na później” – zaapelowała. Dodała też: „Pamiętajcie, żeby zrobić mammografię czy USG. Zbyt wiele kobiet umiera, bo zbyt późno zdiagnozowano u nich nowotwór”.
We wpisie zamieściła zdjęcie, na którym żegna się z piersią: „A na zdjęciu ostatni dotyk na… pożegnanie cycka (dobra, trochę świruję – ale zwyczajnie się boję)”.
"Trzymajcie za mnie kciuki"
Udało nam się dodzwonić do posłanki tuż przed operacją. – Trzymajcie za mnie kciuki. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku – powiedziała „Super Expressowi”.
Dla Katarzyny Piekarskiej to już drugie starcie z rakiem piersi. Pierwszy raz nowotwór wykryto u niej w maju 2022 r. dzięki badaniu. – Weszłam po prostu do mammobusa i to uratowało mi życie – wspominała wówczas w rozmowie z naszą redakcją. Podkreślała, że jest obciążona genetycznie – jej mama i dwie ciotki zmarły na raka, dlatego zawsze bardzo dbała o profilaktykę.Mamy nadzieję, że tym razem również wszystko zakończy się szczęśliwie! Trzymamy kciuki!