Wzruszające, czarno-białe zdjęcie dwóch uśmiechniętych chłopców w ogrodniczkach, to właśnie takim kadrem Marta Kaczyńska postanowiła uczcić 18 czerwca, czyli dzień urodzin śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego brata Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS.
Giertych: „Mamy dowody na fałszerstwo!” SN odmawia wydania dokumentów
Lech i Jarosław przyszli na świat dokładnie tego samego dnia, w 1949 roku. Od zawsze byli nierozłączni jako bracia, polityczni partnerzy i symbole polskiej sceny publicznej. Dziś jednak to data pełna nostalgii, bo od tragicznej katastrofy smoleńskiej minęło już ponad 15 lat, a Lecha Kaczyńskiego nie ma wśród nas.
Jedna data – dwie historie. I jedno nieodwracalne rozstanie
18 czerwca dla jednych to zwykły dzień w kalendarzu. Dla Marty Kaczyńskiej to dzień szczególny, pełen kontrastów i trudnych emocji. Urodziny ojca, który zginął zbyt wcześnie, i stryja, który nadal nosi brzemię tej tragedii. Dla nich dwóch ta data zawsze była wspólnym świętem. Od dzieciństwa dzielili nie tylko dzień urodzin, ale i życie. Wspólne studia, polityczne decyzje, identyczne wartości. Bliźniaki nie tylko z metryki, ale z serca.
Dziś, gdy jeden z nich już nie żyje, 18 czerwca stał się dniem, w którym radość przeplata się z bólem, a wspomnienie miesza się z niezgodą na to, co się wydarzyło. Marta Kaczyńska, jedyna córka Lecha, co roku wraca do tej daty, nie tylko jako córka prezydenta, ale jako dziecko, które straciło ojca. Dziecko, które wie, że każde kolejne urodziny będą już zawsze niepełne.
To, co dla innych jest tylko fotografią sprzed lat, dla niej jest świadectwem straty, miłości i pamięci. Jedno zdjęcie, jeden dzień, jedna rodzina – rozdarta przez historię, ale wciąż trwająca w pamięci. Bo są takie daty, które nie potrzebują wielu słów. Wystarczy spojrzenie, cisza i fotografia.
Poniżej galeria zdjęć: 19 lat temu Lech Kaczyński został zaprzysiężony na Prezydenta RP