Przedświąteczne gotowanie
Przed świętami wszyscy mają dużo spraw do załatwienia, z którymi chcą zdążyć, aby później przez kilka dni spędzić na odpoczynku w rodzinnym gronie. Paweł Kowal także ma dużo pracy, zwłaszcza, że poza zadaniami typowymi dla posła, szefuje Radzie ds. Współpracy z Ukrainą. Polityk znalazł jednak chwilę, aby pokazać „Super Expressowi”, jak przygotowuje wraz z synem danie, które pozwala posilić się i nabrać sił do pracy. – Ugotowaliśmy z Jankiem kartoflankę. Kiedyś to była zupa ludzi biednych, a dziś to potrawa osób zabieganych – opowiada nam Paweł Kowal.
Kto na Wigilię? Polacy wskazali najlepszego polityka do świątecznego stołu. Zaskoczeni?
Poseł poderwał żonę na żurek
Poseł KO kilka lat temu zaprosił do swojego domu ekipę programu „Politycy od kuchni” i pokazał jej swoje mieszkanie. Polityk pokazał swój imponujący salon, kuchnię, pełen książek gabinet, sypialnię, łazienkę i wielki taras. Sercem domu jest kuchnia, w której gotują wszyscy członkowie rodziny. - Wychodzę z założenia, że dzisiejszych czasach - dla chłopców szczególnie - umiejętność gotowania jest jak w dawnych czasach tańczenie. To im pozwala odnaleźć się w różnych trudnych sytuacjach - z kobietami, w sytuacjach towarzyskich... - przekonywał Paweł Kowal. - Moja żona uważa, że ją poderwałem na żurek - śmiał się poseł. Jego najmłodszy syn Leszek (aktualnie 15 l.) umiał już samodzielnie zrobić obiad z deserem! - Co byś przygotował? - zapytał go tata. - Jakiś makaron z sosem, sernik i rosół - odpowiedział chłopak.