Senator PiS nie wytrzymał! Po tym pytaniu chciał wyrwać dziennikarce TVP mikrofon!

2025-12-11 7:36

W kuluarach Sejmu doszło do ostrej wymiany zdań między dziennikarką TVP Justyną Dobrosz-Oracz a senatorem PiS Wojciechem Skurkiewiczem. Przedmiotem sporu była obrona przez senatora narracji Donalda Trumpa dotyczącej Ukrainy, co spotkało się z irytacją dziennikarki. Incydent eskalował, gdy senator użył obraźliwych słów i próbował wyłączyć mikrofon Dobrosz-Oracz.

Budowa zapory na granicy polsko-rosyjskiej. Wiceszef MON zwrócił się do mieszkańców Warmii i Mazur

i

Autor: Art Service/Super Express Wojciech Skurkiewicz
  • W Sejmie doszło do ostrej wymiany zdań między dziennikarką TVP a senatorem PiS, dotyczącej obrony narracji Donalda Trumpa wobec Ukrainy.
  • Senator Wojciech Skurkiewicz użył obraźliwych słów, zarzucając dziennikarce "orzeszek w głowie" i próbował wyłączyć jej mikrofon.
  • Incydent wywołał oburzenie dziennikarki, która podkreśliła naruszenie jej nietykalności osobistej.

Rozmowa rozpoczęła się od pytania Justyny Dobrosz-Oracz o to, czy senatora nie oburzają "próby resetu" z Rosją w wykonaniu Donalda Trumpa. Dziennikarka nawiązała do planu opracowanego przez Amerykanów, który zdaniem wielu był korzystny przede wszystkim dla Moskwy.

Wojciech Skurkiewicz odpowiedział, że "to są wszystko karty przetargowe, negocjacyjne". Następnie Dobrosz-Oracz zapytała, dlaczego Karol Nawrocki, dzięki swoim relacjom z USA, nie doprowadził do włączenia Polski do stołu negocjacyjnego. Senator stwierdził, że dziennikarka "mylić dwa obszary: z jednej strony jest koalicja chętnych, z drugiej współpraca bilateralna".

Obraźliwe słowa i próba wyłączenia mikrofonu

Senator Skurkiewicz kontynuował obronę narracji Trumpa, a następnie zaczął mówić o Angeli Merkel. Dobrosz-Oracz zauważyła, że Merkel nie jest już kanclerzem Niemiec.

- Niech pani nie zachowuje się, jakby miała pani orzeszek w głowie, a nie mózg - stwierdził w odpowiedzi.

Sytuacja uległa dalszej eskalacji, gdy zdenerwowany senator złapał mikrofon dziennikarki, przypięty do jej kołnierza, mówiąc: "Wyłączę pani ten mikrofon". Justyna Dobrosz-Oracz stanowczo zaprotestowała.

Tak Jarosław Kaczyński przywitał dziennikarkę! Wielu paniom szybciej zabije serc

- Proszę mnie nie dotykać. To jest dźwięk grany. Proszę nie naruszać mojej nietykalności osobistej - odparła.

Senator odpowiedział: "Pani przegina teraz". Dziennikarka ripostowała: "Nie, to pan przegiął" i zakończyła rozmowę. Po incydencie Justyna Dobrosz-Oracz skomentowała sytuację w TVP Info: "Przyznam państwu szczerze, że mnie zatkało. Jestem 25 lat w Sejmie i nie doświadczyłam tego. Jeszcze nie było wyrywania mikrofonu czy mikroportu".

W naszej galerii zobaczysz stylizacje Justyny Dobrosz-Oracz:

Sonda
Czy oglądasz TVP?
Super Ring 10.12.2025
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki