Brat cioteczny Kaczyńskiego ujawnia: "Koty Jarka nas terroryzują". O co chodzi?

Jarosław Kaczyński (76 l.) tymczasowo zamieszkał u swojego brata ciotecznego, Jana Marii Tomaszewskiego (75 l.). Jak się okazuje, trudności z zadomowieniem się w nowym miejscu mają dwa koty prezesa PiS. - Koty Jarka nas terroryzują, biegają jak szalone po mieszkaniu, jest wesoło – opowiada nam Tomaszewski.

Kaczyński przeprowadził się do brata

Prezes Prawa i Sprawiedliwości mieszka na warszawskim Żoliborzu, zajmując część domu-bliźniaka o powierzchni ok. 150 mkw. Spokój Jarosława Kaczyńskiego zakłócił niedawny remont w drugiej części budynku. Nowi właściciele – rodzina z dziećmi, planująca przeprowadzkę w lecie 2026 r. – wprowadzili harmider: wiercenie, burzenie ścian, wylewki i walenie młotem. Prezes, ceniący ciszę niezbędną do pracy, nie wytrzymał. Jak informowaliśmy, na czas najgłośniejszych prac (trwających do połowy 2026 r.) opuścił dom i przeniósł się do mieszkającego po drugiej stronie Wisły brata ciotecznego, Jana Marii Tomaszewskiego. Krewny prezesa PiS jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, znanym artystą grafikiem i malarzem, a jego dom to istna galeria sztuki.Prezydent nie zgodził się na spuszczenie psów z łańcuchów. Wiemy, co o wecie sądzą Polacy

Tomaszewski tęskni za swoim kotem

Jak się teraz żyje pod wspólnym dachem z Jarosławem Kaczyńskim? - Jarek wziął ze sobą koty, kiedy do mnie się przeprowadzał. I te koty nas terroryzują. Biegają jak szalone po mieszkaniu, jest wesoło – powiedział z uśmiechem „Super Expressowi” Jan Maria Tomaszewski. Okazuje się, że obaj cioteczni bracia są miłośnikami zwierząt. - Ja swojego kota już niestety nie mam, bo zaginął. Bardzo mi go brakuje – dodaje ze smutkiem krewny prezesa PiS.

To, że Jarosław Kaczyński jest wielkim miłośnikiem kotów wiadomi nie od dziś. Towarzyszą mu one od lat! Jednym z najdłużej mieszkających u boku prezesa PiS futrzaków, bo aż kilkanaście lat, był słynny Buś. Biały kiciuś lubił wylegiwać się dość nietypowo, bo w czapce polityka. - Buś zrobił sobie w niej legowisko - oznajmił niegdyś ze stoickim spokojem Kaczyński. Kolejnym towarzyszem został Alik, nazwany tak na cześć ukochanego dziadka, Aleksandra. Historię kotów lidera PiS przedstawiliśmy w osobnym artykule.

Polityka SE Google News
Jan Maria Tomaszewski. Polityczny spacer
Sonda
Lubicie koty?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki