Walter, Hołownia

i

Autor: Artur Hojny/Super Express, Marcin Smulczyński/Super Express Walter, Hołownia

PRZEJMUJĄCE SŁOWA

Szymon Hołownia wspomina ostatnie spotkanie z Walterem: Pan Mariusz, bardzo ciężko już chory...

2022-12-14 8:48

Szymon Hołownia przez lata pracował jako dziennikarz i prezenter. Był gwiazdą TVN i współprowadzącym program "Mam Talent". Wiadomość o śmierci Mariusza Waltera, założyciela stacji TVN, wstrząsnęła Hołownią. Polityk pożegnał zmarłego w pięknych słowach. Ujawnił, jak przebiegło jego ostatnie spotkanie z Mariuszem Walterem.

Szymon Hołownia żegna Mariusza Waltera. Opisał, jak wyglądało ich ostatnie spotkanie

Wiadomość o śmierci Mariusza Waltera gruchnęła niczym grom z jasnego nieba. To właśnie Walter zakładał przed laty stację TVN. Nic dziwnego, że biznesmena i twórcę TVN ze łzami w oczach pożegnały gwiazdy stacji. Wśród nich znalazł się także były gwiazdor TVN, a obecnie działający w Polityce Szymon Hołownia, lider ugrupowania Polska 2050. Hołownia pierwsze dziennikarskie kroki stawiał w lokalnych mediach, ale szybko zyskał popularność oraz sławę. Tę największą przyniosły mu jednak książki oraz "Mam Talent". Śmierć Mariusza Waltera sprawiła, że Szymon Hołownia wspomniał swoją telewizyjna karierę. We wpisie na Facebooku wprost przyznał, że Mariusz Walter to: - Jedna z najważniejszych osób na drodze mojego poprzedniego zawodowego, dziennikarskiego, życia. Hołownia wspomniał, że to Walter zaproponował mu "przesiadkę z pozycji zapraszanego do studia komentatora, na współtwórcę anteny, dyrektora programowego nowego tematycznego kanału (nazwaliśmy go religia.tv)".

-  Gdy zaczęliśmy produkcję - recenzował, mądrze, spokojnie, z wizją. Gdzie było trzeba - potrafił wskazać rozwiązanie, gdzie indziej - zostawić przestrzeń na poszukiwania. Dzięki jego parasolowi mogliśmy kupować najciekawsze rzeczy ze świata, tworzyć bez ograniczenia własne formaty. Jego oczkiem w głowie, totalnym i absolutnym, była… transmisja mszy, którą chciał mieć u nas na możliwie jak najwyższym formalnym i treściowym poziomie. Jak on przeżywał kazania (bardziej lub mniej udane) tych, czy innych księży…Nie wiem, czy wierzył. Nie odważyłem się go nigdy o to zapytać. Zależało mu jednak, żeby ci, którzy wierzą, mieli pożytek dla ducha i myśli, coś innego, niż to, co nadaje się z Torunia - wspomniał zmarłego Szymon Hołownia.

Hołownia wspomina ostatni telefon do Waltera

Opisał też, kiedy ostatni raz widział się z Mariuszem Walterem, było to około pół roku temu. - Pan Mariusz, bardzo ciężko już chory, rozmawiał ze mną i o telewizji, i o mojej żonie, którą podziwiał, i o polityce. Czasy trudne, nic pewnego, nie wiadomo, co zakrętem, ja mu jęczę, wskazuję trudności, a on macha ręką i przekonuje mnie: „Pana pokolenie (zawsze byliśmy na „pan”) ma wielką szansę. Uda się wam! Wspaniałe rzeczy robicie! Uda się wam na pewno!” - zrelacjonował Hołownia. Dodał też, że kilka tygodni temu zatelefonował do Waltera, ale telefon odebrała jego żona: -  Parę tygodni temu zadzwoniłem zapytać, jak się czuje. Odebrała jego wspaniała żona, pani Bożena Walter. Powiedziała mi, że „Merry bardzo ożywił się, gdy usłyszał pana imię… Pewnie bardzo się cieszy z tego telefonu…”.

Szymon Hołownia o sukcesie Polski 2050: "Jest klient na nasz produkt, bo ludzie od 3 lat dopłacają do tego, by firma istniała" [Express Biedrzyckiej]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki