Wilanów: Autobus 519 zmiażdżył kobiecie nogi

2010-03-15 7:20

Pasażerka linii 519 nie zdążyła jeszcze dobrze wysiąść z pojazdu, kiedy kierowca zamknął drzwi i odjechał. Starsza pani wpadła pod koła autobusu. Ogromne tylne koła zmiażdżyły jej obie nogi. Ofiara z otwartymi złamaniami trafiła prosto na stół operacyjny.

Do wypadku doszło na ulicy Przyczółkowej w Wilanowie. Starsza pani powoli wychodziła z autobusu na przystanek. Nie zdążyła zrobić kroku, kiedy drzwi z impetem się zatrzasnęły, a pojazd ruszył do przodu. Uwięziona między skrzydłami kobieta nie mogła nic zrobić, oszołomiona tylko krzyczała. Niestety, zanim kierowca zorientował się, co się dzieje, nogi pasażerki dostały się już pod potężne opony solarisa. Na miejscu wypadku natychmiast zjawiło się pogotowie i służby miejskie. Ofiarę w ciężkim stanie zabrano do Szpitala Czerniakowskiego. Tam natychmiast trafiła na blok operacyjny. Teraz pasażerka dochodzi do siebie po skomplikowanej operacji. Na szczęście nogi udało się uratować, ale jej stan jest bardzo ciężki.

Patrz też: Warszawa: Kierowca autobusu narażał życie pasażerów (VIDEO!)

- Możliwe, że z powodu braku doświadczenia nie zachował ostrożności - tłumaczył Sławomir Ślubowski (43 l.), rzecznik MZA. - Jeśli niedbałość kierowcy zostanie udowodniona, poniesie on konsekwencje dyscyplinarne i karne - zapewnił Ślubowski.

MZA ma zamiar wypłacić kobiecie odszkodowanie.

Kierowca autobusu ma 26 lat. Pasażerów woził dopiero pół roku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki