Bandyci uciekli autobusem. NOWE FAKTY ws. napadu w Ząbkach

2016-04-25 18:41

Kolejne szczegóły zuchwałego napadu w Ząbkach, gdzie gruziński gang właścicielom kantoru zrabował blisko 200 tysięcy złotych. Okazuje się, że jeden z rabusiów uciekł... autobusem linii 345 w kierunku Placu Bankowego. Policja szuka pasażerów, którzy mogli zauważyć złodzieja.

W tej sprawie jak dotąd tylko 45-letni Mamuka M. usłyszał zarzut rozboju. Jednak podczas przesłuchania nie chciał wydać swoich kolegów. Wiadomo, że jeden z nich uciekł autobusem. - Poszukiwany mężczyzna 22 kwietnia o godzinie 6:54 na przystanku Maczka 04 wsiadł do autobusu linii 345 i odjechał w kierunku placu Bankowego – mówi asp. szt. Tomasz Sitek z komendy powiatowej policji w Wołominie. Jak dodaje policjant, wspomniany gruzin był cały czas nerwowy i będąc w autobusie w obcym języku rozmawiał przez telefon.

Do napadu doszło w miniony piątek. Kiedy czarne bmw wyjechało z terenu jednej z posesji z przodu drogę zajechało mu volvo, a z tyłu auto terenowe. Z obu samochodów wyskoczyło czterech mężczyzn. Podbiegli do bmw i zaczęli niszczyć samochód, następnie pobili kierowcę oraz pasażera i ukradli torby z pieniędzmi. Ucieczka bandytom trochę się skomplikowała. Terenówka po przejechaniu kilkuset metrów uderzyła w przydrożny słup, dlatego przestępcy uciekli pieszo. Podobnie było z volvo, za którym w pościg ruszyli poszkodowani swoim zdezelowanym bmw. Tutaj również po przejechaniu niewielkiego odcinka oba auta zderzyły się. Jednak, w tym przypadku napastnik z volvo miał mniej szczęścia przy pieszej ucieczce. Ten fragment zdarzenia widział policjant, który był w drodze na służbę. Bez chwili zastanowienia zatrzymał jednego z napastników.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki