Warszawa: Krzysztof Rutkowski pomoże strażakom

2014-09-15 9:43

Rabusie, którzy okradli strażaków z Kałuszyna, powinni zacząć się bać. Po piętach depcze im bowiem Krzysztof Rutkowski. Załamani ratownicy zgłosili się do detektywa po pomoc, bo działania policji nie przyniosły rezultatów. Pogromca bandziorów zapewnia, że zatrzymanie sprawców jest tylko kwestią czasu.

Do włamania do jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Kałuszynie pod Legionowem doszło w nocy z 10 na 11 września. Złodzieje pod osłoną nocy przecięli siatkę okalającą siedzibę strażaków, wyłamali drzwi do budynku i zabrali wszystko, co wpadło im w ręce. - Ukradli nam pilarki ratownicze, agregat prądotwórczy, piłę do drewna, przecinarkę do betonu i stali, nożyce do cięcia drutu, nawigację, telewizor, odkurzacz ciśnieniowy. Ten sprzęt wart był prawie 25 tys. zł - mówi załamany Bartłomiej Trzaskoma, prezes OSP. Łupieżcy połasili się również na paliwo, które spuścili ze strażackich wozów. Udało im się wynieść 60 litrów benzyny i 220 litrów oleju napędowego. Choć Emilia Kuligowska z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie deklarowała, że mundurowi traktują tę sprawę priorytetowo, strażacy nie są zadowoleni. - Te działania okazują się nieskuteczne i dla nas niezadowalające.

Zobacz też: Warszawa: Zaginął Gacek, gdzie jest ?

Na szczęście bandyci nie byli profesjonalnie przygotowani

Dlatego poszukaliśmy pomocy gdzie indziej - mówi Trzaskoma. OSP wytoczyła działo, którego złodziejska banda z pewnością się nie spodziewała. Do akcji poszukiwawczej strażacy zaangażowali słynnego detektywa Krzysztofa Rutkowskiego, który zdecydował się wesprzeć ich za darmo. - Okradanie Ochotniczej Straży Pożarnej, która ratuje mienie i ludzkie życie o każdej porze dnia i nocy, to skandal i dziadostwo - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Krzysztof Rutkowski. Detektyw jest przekonany, że rabunek nie był przypadkowy. - Ktoś, kto tego dokonał, wiedział dokładnie, co znajduje się w jednostce. Niewykluczone, że mógł to być człowiek, który był wcześniej związany z OSP. Na szczęście bandyci nie byli profesjonalnie przygotowani i zostawili mnóstwo śladów. Obiecuję, że ich złapię - dodaje Rutkowski. Każdy, kto posiada informacje na temat kradzieży, proszony jest o kontakt z biurem detektywa pod całodobowym numerem alarmowym 600 007 007. - Zapewniamy pełną dyskrecję - dodaje Krzysztof Rutkowski.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki