Warszawa: SKANDAL w Szkole Podstawowej nr 16 na Kabatach! Wulgaryzmy na lekcjach polskiego

2014-10-07 4:00

Skandal w Szkole Podstawowej nr 16 na Kabatach! Wychowawczyni klasy I d Ewa D. dała uczniom do opracowania wycięty z gazety artykuł pełen wulgaryzmów. - Nie przeczytałam tekstu - tłumaczyła się na dywaniku u dyrektora bezmyślna pedagog. Po interwencji rodziców została zawieszona. A o jej losie zdecyduje wojewódzki rzecznik dyscypliny dla nauczycieli.

"Idź pierd... swoją matkę", "Pie...dol się Hitlerze" i "Cześć rasiści" - to fragment tekstu, z którym musiało się zmierzyć dwoje dzieci z pierwszej klasy Szkoły Podstawowej nr 16 im. Tony'ego Halika na Kabatach. Nafaszerowany wulgaryzmami artykuł wycięła z gazety ich wychowawczyni Ewa D. - pedagog z 34-letnim doświadczeniem w zawodzie. Uczniowie mieli w tekstach zakreślić wskazane litery. Rodzice nie kryją oburzenia. - Jak można taki tekst dać siedmioletnim dzieciom - denerwuje się mama jednej z uczennic. - Ta pani od początku nam się nie podobała. Ubierała się kontrowersyjnie. Paradowała po szkole w krótkich spódniczkach, ledwo zakrywających biodra - dodaje. Nauczycielka pod koniec ubiegłego tygodnia trafiła na dywanik do dyrektorki. - Nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego akurat taki tekst wybrała. Przyznała też, że w ogóle go nie przeczytała - opowiada Iwona Grelka, dyrektorka szkoły.

Zobacz też: Warszawa: burmistrz Ursynowa odbuduje skatepark!

Sprawa trafiła już do kuratorium oświaty

W piątek Ewa D. została zawieszona w obowiązkach. Straciła też wychowawstwo klasy. - Jej zachowanie było niedopuszczalne i nic go nie usprawiedliwia. Przeprosiłam za ten incydent rodziców - wyjaśnia pani dyrektor. O losie nauczycielki przesądzi teraz rzecznik dyscypliny przy wojewodzie. - Po rozmowie z wojewodą zdecyduje, czy zachowaniem nauczycielki powinna się zająć komisja dyscyplinarna - tłumaczy Ivetta Biały, rzeczniczka wojewody. Sprawa trafiła już do kuratorium oświaty. - Zażądaliśmy od dyrekcji wyjaśnień. Jeśli okażą się niewystarczające, to niewkluczone, że szkołę czeka kontrola - mówi Andrzej Kulmatycki, rzecznik Mazowieckiego Kuratora Oświaty. Zdaniem Tomasza Elbanowskiego z Fundacji Rzecznik Praw Rodziców, rodzice powinni mieć większy wpływ na to, kto uczy ich dzieci. - Zbieramy właśnie podpisy nad obywatelskim projektem ustawy w tej sprawie, by dać rodzicom większe możliwości działania - zdradza.

Informacje o incydencie dotarły również do burmistrza Ursynowa Piotra Guziała (39 l.)

- Pani dyrektor zareagowała prawidłowo i zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Nauczycielka popełniła błąd i powinna ponieść konsekwencje - komentuje samorządowiec.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki