Kamil Durczok

i

Autor: Piotr Grzybowski/Super Express Kamil Durczok

Kamil Durczok włączył TVP i puściły mu nerwy. Zauważył ważny detal w filmie o Krawczyku

2021-04-06 15:17

Śmierć legendy polskiej muzyki, jaką bez wątpienia był Krzysztof Krawczyk, wstrząsnęła 5 kwietnia nie tylko fanami i najbliższymi muzyka, ale też politykami czy celebrytami. Z tej smutnej okazji TVP postanowiło zmienić ramówkę i wyemitować dokument poświęcony życiu artysty. Kiedy Kamil Durczok go zobaczył, był wściekły.

Wiele osób zdecydowało się uczcić pamiętać Krzysztofa Krawczyka na swoich social mediach. Kamil Durczok z kolei postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami na temat programu o Krzysztofie Krawczyku, który wieczorem wyemitowało TVP. Z jego słów wynika, że seans nie na żarty go rozwścieczył, oberwało się też TVN-owi, który jego zdaniem nie miał tego dnia dobrej kontrpropozycji (nie spodobał mu się program z Kuligowską w TVN24). Zauważył, ze w filmie pokazano ujęcie, na którym widać 20 tysięcy osób śpiewających razem jego największy hit.

Zobacz: Straszny atak na Agatę Dudę. PODŁE oskarżenia i morze obelg. Tymczasem prawda...

- I widzę 20 tysi człowieków śpiewających z Nim, słowo w słowo, jeden z największych hitów. Adrian Andrzej Duda, the fu......k, co ty bredzisz??? że młodzi nie znają??? [pisownia oryginalna - przyp. red.] - napisał.

Dziennikarz odniósł się do kondolencji, jakie na swoim Twitterze zamieścił Andrzej Duda. Prezydent zaczął je od stwierdzenia, że młodzi lekceważą, a może nawet nie znają twórczości Krzysztofa Krawczyka. Słowa wywołały lawinę negatywnych komentarzy, w których młodzi ludzie są oburzeni, uważają bowiem, że artysta był bardzo popularny nawet wśród młodszych słuchaczy (więcej na ten temat tutaj).

Post Kamila Durczoka miał wykazać, że Andrzej Duda nie przemyślał swoich słów, bowiem nawet film pokazywany na antenie TVP pokazuje, że wśród fanów wokalisty Trubadurów było mnóstwo młodych osób. Jak widać kondolencje złożone przez głowę państwa dotknęły także byłego szefa „Faktów” TVN.

Jarosław Kaczyński przejechał na czerwonym świetle

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki