Agnieszka Kot ma ciało greckiej bogini! Od tych zdjęć żony Macieja Kota zaparują wam szyby w oknach

2025-12-08 10:26

Maciej Kot po wielu latach udręki zanotował w końcu występ co najmniej na miarę swoich umiejętności. W niedzielnym konkursie w Wiśle zajął 14. miejsce, co jest jego najlepszym występem od ponad 7 lat! Przez cały ten czas polski skoczek mógł liczyć na wsparcie swojej pięknej żony, Agnieszki Kot.

Agnieszka Kot wspiera męża. Sama jest zapalonym sportowcem, często pokazuje wyrzeźbione ciało

Maciej Kot po raz pierwszy od wielu lat pokazał, dlaczego w przeszłości zdobywał z drużyną medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. Przez kilka ładnych lat skoczek ten walczył o powrót do optymalnej formy, sporadycznie punktował w Pucharze Świata, ale nigdy nie potrafił na dłużej zagościć wśród najlepszych. Oczywiście, niedzielny konkurs w Wiśle to tylko jeden udany występ tej zimy, ale trudno go nie docenić z paru powodów. Przede wszystkim Maciej Kot pokazał, że zawziętość w dążeniu do celu może przynieść efekty – mimo niepowodzeń nie poddawał się i pokazał, że wciąż stać go na dużo. A 14. miejsce w zawodach PŚ to jego najlepszy wynik od sezonu... 2017/18! Wówczas to zajął taką samą lokatę w Lahti. Przez Kolejne siedem sezonów zdarzało mu się punktować, ale trudno znaleźć było mu regularność, a najlepszymi występami były 18. miejsce sezonie 2019/20 i 20. w 2020/21, później ani razu nie łapał się do TOP20.

Maciej Maciusiak skreślił z kadry głośne nazwisko! Wszytko tuż po zawodach w Wiśle

Super Sport SE Google News

Gdy wielu by się poddało, Maciej Kot walczył dalej. W tych trudnych chwilach polski skoczek z pewnością mógł liczyć na wsparcie swojej rodziny, w tym pięknej żony Agnieszki. Ukochana złotego medalisty olimpijskiego w drużynie z Pjongczangu nie jest postacią anonimową. Od wielu lat rozwija ona swoją pasję, jaką jest dbanie o wysportowane ciało i zdrowy organizm. Agnieszka Kot jest trenerką personalną, a wieloma swoimi przedsięwzięciami sportowymi dzieli się na Instagramie. Tam też publikuje zdjęcia z treningów, ale też sporo prywatnych fotek. Na wielu z nich nie boi się odsłonić swojego wysportowanego ciała. Więcej zdjęć Agnieszki Kot znajdziecie w galerii poniżej!

Żyła i Tomasiak "odpalili" w Wiśle. A potem takie słowa mistrza o 18-latku! Aż ciarki przechodzą

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki