Agnieszka Kot wspiera męża. Sama jest zapalonym sportowcem, często pokazuje wyrzeźbione ciało
Maciej Kot po raz pierwszy od wielu lat pokazał, dlaczego w przeszłości zdobywał z drużyną medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. Przez kilka ładnych lat skoczek ten walczył o powrót do optymalnej formy, sporadycznie punktował w Pucharze Świata, ale nigdy nie potrafił na dłużej zagościć wśród najlepszych. Oczywiście, niedzielny konkurs w Wiśle to tylko jeden udany występ tej zimy, ale trudno go nie docenić z paru powodów. Przede wszystkim Maciej Kot pokazał, że zawziętość w dążeniu do celu może przynieść efekty – mimo niepowodzeń nie poddawał się i pokazał, że wciąż stać go na dużo. A 14. miejsce w zawodach PŚ to jego najlepszy wynik od sezonu... 2017/18! Wówczas to zajął taką samą lokatę w Lahti. Przez Kolejne siedem sezonów zdarzało mu się punktować, ale trudno znaleźć było mu regularność, a najlepszymi występami były 18. miejsce sezonie 2019/20 i 20. w 2020/21, później ani razu nie łapał się do TOP20.
Maciej Maciusiak skreślił z kadry głośne nazwisko! Wszytko tuż po zawodach w Wiśle
Gdy wielu by się poddało, Maciej Kot walczył dalej. W tych trudnych chwilach polski skoczek z pewnością mógł liczyć na wsparcie swojej rodziny, w tym pięknej żony Agnieszki. Ukochana złotego medalisty olimpijskiego w drużynie z Pjongczangu nie jest postacią anonimową. Od wielu lat rozwija ona swoją pasję, jaką jest dbanie o wysportowane ciało i zdrowy organizm. Agnieszka Kot jest trenerką personalną, a wieloma swoimi przedsięwzięciami sportowymi dzieli się na Instagramie. Tam też publikuje zdjęcia z treningów, ale też sporo prywatnych fotek. Na wielu z nich nie boi się odsłonić swojego wysportowanego ciała. Więcej zdjęć Agnieszki Kot znajdziecie w galerii poniżej!
Żyła i Tomasiak "odpalili" w Wiśle. A potem takie słowa mistrza o 18-latku! Aż ciarki przechodzą