Aryna Sabalenka w rankingu WTA prowadzi z ogromną przewagą, ale w tym sezonie nie zdołała wygrać jeszcze ani jednego turnieju Wielkiego Szlema. Białorusinka najpierw uległa Madison Keys w finale Australian Open, potem przegrała z Coco Gauff w finale Roland Garros, a teraz w boju o finał Wimbledonu dała się ograć 4:6, 6:4, 4:6 Amandzie Anisimovej, którą dwa dni później w meczu o tytuł zdemolowała 6:0, 6:0 Iga Świątek.
AI wskazała, kiedy Iga Świątek prześcignie Arynę Sabalenkę! To możliwe jeszcze w tym roku
Tak jak po Roland Garros Aryna Sabalenka po niepowodzeniu w Wimbledonie znów wyskoczyła na grecką wyspę Mykonos. Spędza tam miło czas, wygrzewając się w słońcu i pływając w grupą przyjaciół na jachcie. Towarzyszy jej oczywiście Georgios Frangulis, ukochany Białorusinki. Biznesmen ma korzenie brazylijsko-greckie, co tłumaczy, dlaczego Sabalenka tak dużo czasu spędza ostatnio na Helladzie.
Ayna Sabalenka w bikini na jachcie! Gorące zdjęcia
Aryna Sabalenka zamierza porządnie wypocząć i naładować akumulatory przed kolejną częścią sezonu, w czasie której będzie bronić bardzo dużo punktów w rankingu WTA, m.in. za triumf w US Open. Z tego powodu wycofała się już z turnieju w Montrealu, który rusza pod koniec lipca.
„Cieszę się na rozpoczęcie serii turniejów na twardych kortach w Ameryce Północnej, ale żeby dać sobie jak najlepsze szanse na sukces w tym sezonie, postanowiłam, że najlepiej będzie, jeśli pominę Montreal – poinformowała Aryna Sabalenka. „Będzie mi brakować moich niesamowitych kanadyjskich fanów, ale już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć was wszystkich w przyszłym roku. Dziękuję za wasze zrozumienie i wsparcie, to dla mnie bardzo ważne!”
