Tragiczna śmierć piłkarza wstrząsnęła piłkarską Europą. Jego syn otrzyma w spadku fortunę
Śmierć George'a Baldocka była wstrząsem dla środowiska piłkarskiego w Europie. Wychowanek MK Dons w latach 2017-2024 występował w Sheffield United i stał się jedną z największych gwiazd tego klubu – rozegrał w nim 219 meczów w trakcie których zdobył 6 bramek i zanotował 18 asyst, co jest solidnym wynikiem jak na prawego obrońcę klubu, który raczej nie jest czołowym w swojej lidze. Dwukrotnie z Shieffield wywalczał awans do Premier League i na najwyższym poziomie w Anglii rozegrał 83 spotkania. Co ciekawe, w 2022 roku zadebiutował w reprezentacji... Grecji, dla której rozegrał łącznie 12 spotkań. Otrzymanie obywatelstwa było możliwe dzięki temu, że jego babka od strony matki była Greczynką.
Reprezentant kraju nie żyje. Został znaleziony martwy w basenie. Miał 31 lat
W 2024 roku Baldock postanowił kontynuować karierę piłkarską w swojej drugiej ojczyźnie i podpisał kontrakt z Panathinaikosem – wtedy nikt nie wiedział, że decyzja ta będzie miała tragiczne konsekwencje. Ledwie trzy miesiące później w wyniku nieszczęśliwego wypadku George Baldock utonął w basenie w swoim domu w Atenach, a wszystko to na dzień przed wylotem do Anglii, gdzie miał świętować pierwsze urodziny swojego syna. Jak wykazało śledztwo, był to wypadek – wykluczono ingerencję osób trzecich, nie wykryto także środków odurzających w ciele piłkarza. Teraz wiadomo, jaką fortunę odziedziczy po ojcu Brody Baldock.
Jak podaje „The Sun”, Brody Baldock odziedziczył po zmarłym ojcu 4 mln funtów (około 19,44 mln złotych). Jako że syn tragicznie zmarłego piłkarza ma ledwie 2 lata, pieniędzmi do czasu ukończenia przez Brody'ego 18. roku życia zarządzać będzie Annabel Dignam – mama chłopca i narzeczona George'a Baldocka. – George, miłość mojego życia i moja bratnia dusza. Perfekcyjny tata dla naszego pięknego syna. Uzupełniałeś mnie, byłeś moim światem i wiem, że my byliśmy twoim. Jesteś w uśmiechu Brody'ego, jego śmiechu i osobowości. Mój świat już nigdy nie będzie taki sam, ale znajdę drogę dla Brody'ego. Obiecuję. Będę kochać cię zawsze i na zawsze. Twoja Neen – pisała Annabel Dignam na Instagramie w oświadczeniu po śmierci ukochanego.
Nie żyje 20-letni piłkarz. Wjechał w krowę po urodzinach ojca. Tragiczna śmierć