W czasach, gdy Apoloniusz Tajner dał się poznać całej Polsce jako trener Adama Małysza, jego życie również znalazło się na świeczniku. Kibice w czasach "Małyszomanii" żyli każdą możliwą wiadomością dotyczącą idola. Wtedy Tajner był w szczęśliwym małżeństwie z Aleksandrą, którą poślubił w 1974 roku. Para wspólnie wychowywała dwoje dzieci - córkę Dominikę i syna Tomisława. Po 40 latach ich małżeństwo zakończyło się rozwodem w 2014 roku. Ówczesny prezes Polskiego Związku Narciarskiego odnalazł jednak nową miłość, w czym pomogły mu zresztą obowiązki służbowe.
Żona Apoloniusza Tajnera jest 36 lat młodsza. Oto, jak się poznali
Rola prezesa PZN wymagała od Tajnera częstych podróży pociągiem na trasie Kraków - Warszawa. Jedna z nich okazała się szczególna, o czym Izabela Podolec opowiedziała jakiś czas temu w studiu "Dzień Dobry TVN".
- Wszedł po prostu do mojego przedziału, ale ja nawet [go] nie poznałam, więc mój okrzyk był: "To pan?!". Apoloniusz tak spojrzał na mnie, nie wiedział, co odpowiedzieć, ja mówię: "Wiem, to ten aktor z 'Na Wspólnej'". Autentycznie tak było - wspominała ukochana posła Koalicji Obywatelskiej.
Iza zdradziła też, że nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, jednak ich relacja szybko się rozwinęła. Nie przeszkodziła im spora różnica wieku - Tajner urodził się w 1954 roku, a jego partnerka 36 lat później. W 2019 r. wzięli ślub, a kilka miesięcy później na świat przyszedł ich synek Leopold.
71-letni Tajner spełnia się jako ojciec
- Teraz mam możliwość, żeby z dzieckiem być bliżej i dłużej. Kiedyś, w poprzednim małżeństwie, nie miałem czasu dla dzieci. Wtedy syn i córka też dorastali, ale mnie nie było. Ja byłem trenerem kadry kombinacji norweskiej w latach 80. i byłem praktycznie ciągle albo w pociągach, albo na wyjazdach. Dla dzieci nie miałem wtedy czasu. Mam teraz dla Leopoldka - mówił szczęśliwy Tajner w programie "Wieczorny Express" na YouTube "Super Expressu".
W tym roku 71-latek został prezesem Kapituły Honorowych Prezesów Sportu.
