Niebywałe zachowanie wobec dziecka. Majchrzak zaczął poszukiwania
To było bardzo szalone widowisko z udziałem Kamila Majchrzaka! Polak mimo, że przegrywał już 0:2 nie stracił wiary i rozegrał jeden z najbardziej szalonych meczów w swojej karierze. 29-latek przeskoczył Huberta Hurkacza w rankingu na żywo i zameldował się w trzeciej rundzie US Open. To zwycięstwo nie byłoby tak spektakularne, gdyby nie fakt, że jego rywalem był... Karen Chaczanow. Rosyjski tenisista plasuje się na 9. miejscu w rankingu ATP i po dwóch pierwszych setach wszyscy myśleli, że to koniec udziału Majchrzaka w tym turnieju.
- Wszystko, co miałem, zostawiłem na korcie - choć bardzo wyczerpany, cieszył się przed kamerą Eurosportu.
i
i
Kamil Majchrzak nie odpuścił! Ciąg dalszy "afery czapkowej"
Polak po znakomitym meczu nie odmówił fanom autografów, a także chciał podarować jednemu z chłopców swoją czapkę. Inny kibic zachował się bezmyślnie odbierając bez żadnego zastanowienia pamiątkę sprzed nosa młodego fana. W media społecznościowych od razu zaczęły się poszukiwania mężczyzny, a Majchrzak poruszył cały internet w tej sprawie.
- Po meczu nie zauważyłem, że moja czapka nie trafiła w ręce chłopca. Dzięki Asics mam wystarczająco czapek, więc jestem na to przygotowany. Czy moglibyście mi pomóc znaleźć tego chłopca? Jeśli ty (albo twoi rodzice) to widzicie, napiszcie do mnie - można przeczytać na relacji polskiego tenisisty.
- Jestem pod wrażeniem siły internetu. Mamy to! Już wszystko dobrze - napisał po chwili 29-latek.
Majchrzak pokazał niesamowitą klasę nie tylko na korcie, ale także poza nim. Polak w trzeciej rundzie będzie zdecydowanym faworytem, ponieważ zmierzy się z Leandro Riedim - szwajcarskim kwalifikantem.