Kariera Grzegorza Krychowiaka od pewnego czasu zmierzała do końca. W zeszłym tygodniu ogłoszono, że 100-krotny reprezentant Polski trafił do grającego w lidze okręgowej Mazura Radzymin. W sobotę (25 października) były piłkarz m.in. Sevilli i PSG faktycznie zadebiutował w barwach tego klubu w "okręgówce", a kilkadziesiąt godzin później poinformował w mediach społecznościowych o zakończeniu kariery.
Tak Grzegorz Krychowiak uczcił koniec kariery z Robertem Lewandowskim
"Przyszedł czas na nowe wyzwania. Piłka nożna ukształtowała mnie nie tylko jako zawodnika, ale przede wszystkim jako człowieka. Jestem spełnionym piłkarzem — niczego nie żałuję i niczego bym nie zmienił. Przyjmuję swoją karierę taką, jaka była: z chwilami pełnymi radości i sukcesów, ale też z tymi trudniejszymi momentami, które mnie wiele nauczyły. (...) W piłkę warto grać…" - żegnał się z kibicami 35-latek i wydawało się, że na jednym występie zakończy swoją przygodę w lidze okręgowej.
Tak się jednak nie stało, bo już po dwóch dniach Krychowiak ponownie zagrał w Mazurze Radzymin. Tym razem w meczu ze Świtem II Nowy Dwór Mazowiecki. I to kilka godzin po tym, jak opublikował nagranie ze specjalnego spotkania z Robertem Lewandowskim, na którym poinformował kolegę o swojej decyzji.
- No dobra, Lewy, słuchaj. Kończę moją karierę. Oficjalnie - powiedział "Lewemu", wznosząc specjalny toast. Wszystko nagrały kamery SkyShowtime przygotowujące dokument "Krychowiak: krok od szczytu".
- Dziękuję ci bardzo za wszystko, co zrobiłeś dla piłki nożnej - odpowiedział mu Lewandowski.
"I po karierze. Dobrze, że nie ma naszego 3. kompana, bo by nam nikt nie uwierzył, że to była woda" - śmiał się pod udostępnionym filmikiem Krychowiak. Premiera całego dokumentu o jego karierze już 27 listopada.