Marcin Najman specjalnie wybrał się do Chicago! Wszystko z powodu wyjątkowego biegu
Marcin Najman w ostatnim czasie odpoczywa po walce, którą stoczył z Łukaszem "Tuszolem" Tuszyńskim. Mimo, że Cesarz nie zdołał pokonać przeciwnika to 46-latek był zadowolony z tego, jak dużo emocji przyniósł ten pojedynek. Po walce docenił klasę Tuszola, a przede wszystkim jego grappling.
- [...] On pokazał wyższą szkołę jazdy. Podchwycił rękę i wykręcił balachę. Ma świetny sztab trenerski i jest znakomitym grapplerem. Szacunek za taką akcję - zaznaczył Najman.
Marcin Najman jest o tym przekonany! Porównał Ełk do... Chicago
Najman aktualnie przebywa w USA, jednak tuż po wejściu do samolotu musiał w swoim stylu zaczepić Tomasza Adamka odwołując się do słynnej sytuacji "Górala".
- Moi drodzy, myślę że sprawa jest załatwiona elegancko. Panie stewardessy zostały przeproszone w imieniu całego środowiska sportów walki, jak i "Cesarza polskich freak-fightów". Mam nadzieję, że z tego chlewu, którego Adamek narobił, jakoś wybrnęliśmy. Sprawa załatwiona - powiedział Cesarz.
Tuż po przylocie do USA, Najman dodał kilka relacji w mediach społecznościowych, a jedna z nich na pewno przykuła uwagę wielu osób. Cesarz spacerując po Chicago przyznał, że kompletnie nie rozumie fenomenu tego miasta, porównując je do Ełku.
- Nie ma co przesadzać z tym Chicago. Bo mnie to wszystko przypomina promenadę w Ełku. No taka jest prawda, więc nie przesadzajmy. Z resztą w Chicago walczyłem dwadzieścia lat temu i zwyciężałem w pierwszej rundzie z Dougiem Phillipsem także spokojnie, my to wszystko znamy - podsumował Najman.
i