O śmierci artysty poinformował w czwartek 6 listopada raper Sokół. "Dzisiaj umarł mój przyjaciel, człowiek, z którym zacząłem nagrywać rap, legenda i indywidualista. Szalenie zdolny, jeszcze bardziej uparty. Kocham Cię bracie. Pono, do zobaczenia kiedyś" - napisał w mediach społecznościowych.
Raper Pono nie żyje. Miał tylko 49 lat
Poniedzielski rozpoczął działalność artystyczną w 1996 r., występując w duecie TPWC, który stworzył wraz z Sokołem, współpracował także z takimi raperami jak Vienio czy Pele. W 2006 r. wraz z windsurferką Zofią Klepacką założył Fundację Hej Przygodo, poświęcał się pomocy uzdolnionym i potrzebującym dzieciom. Współtworzył kolektyw ZIP Skład, zespół Zipera, pracował także m.in. z Włodim, Hemp Gru i WWO. W 2002 r. ukazał się solowy debiut Pono pt. "Hołd". Jego kolejna praca - album "Tak to widzę" - trafił do sklepów w 2006 r. Ostatni, piąty, solowy album artysty to "Pondemia" z 2021 r.
Pono często nawiązywał do sportu, a swego czasu nagrał też wspólny kawałek z Albertem Sosnowskim. Utwór nosi nazwę "Żelazna Wola" i był kręcony m.in. w sali bokserskiej Legii Warszawa, w której "Dragon" trenuje do dziś.
"Wiem że mogę wszystko choć droga nie jest prosta
Zobacz tak wszystko staje się możliwe
Zwykły chłopak z Żoliborza który po zwycięstwo idzie
Nie ma znaczenia czy to ring czy to scena
Czy to scena czy to w ringu wszędzie potrzeba treningu" - śpiewał Sosnowski we wspomnianym utworze.
Albert Sosnowski obrzydliwie zwyzywał Tomasza Adamka! Gruba przesada, takie słowa nie powinny paść
Albert Sosnowski nakręcił kawałek z Pono. Nazywa się "Żelazna Wola"
Wcześniej Sosnowski wraz z Pono i Sokołem nagrali teledysk promujący płytę "DJ 600V".
- Namawiam Alberta do tego, żeby nagrał ze mną kawałek. On ma fantastyczne wyczucie rytmu. Dam mu tylko kilka lekcji rapowania i będzie gotów do nagrania. Mamy specjalną fundację, założoną wspólnie z Zofią Klepacką, która pomaga dzieciakom znaleźć cel w życiu i zająć się czymś pożytecznym. Albert jest dla nich wzorem, pokazał, że ciężką pracą można wiele osiągnąć - powiedział nam Pono w 2010 roku. - Kumpluję się z Pono i Sokołem od wielu lat. Miałem nawet poprosić ich, żeby nagrali jakiś kawałek, przy którym mógłbym wychodzić do ringu. Ale kilku bokserów już ma takie utwory napisane specjalnie dla nich. Ja za to mogę być pierwszym, który będzie wychodził do kawałka nagranego przez siebie. Podoba mi się ten pomysł - dodał Sosnowski.
Denis Załęcki brutalnie rozjechany przez Alberta Sosnowskiego. Pięściarz nie miał litości