Tomasz Adamek znów z aferą samolotową. Fatum! Kolejne problemy w liniach LOT

2025-07-13 11:45

Tego nikt się nie spodziewał. Nie dość, że Tomasz Adamek ponownie zawalczy na gali Fame, to jego rywalem będzie sam Roberto Soldić, czyli były mistrz KSW dwóch kategorii wagowych. Panowie skrzyżują rękawice już 6 września na gali Fame 27 w Gliwicach. "Góral" z Gilowic przyleciał do Polski z pewnymi przygodami.

Roberto Soldić - Tomasz Adamek

i

Autor: Materiały prasowe FAME MMA/ Materiały prasowe Roberto Soldić - Tomasz Adamek

Wszystko odbyło się na wariackich papierach. Mateusz Borek, menadżer i przyjaciel Adamka, o propozycji walki z Soldiciem dowiedział się we wtorek. W środę przedstawił pomysł "Góralowi", a ten bez większego namysłu zgodził się na pojedynek.

Adamek zmierzy się z Soldiciem na gali Fame 27 już 6 września. Batalia odbędzie się na zasadach bokserskich, na dystansie ośmiu rund, w rękawicach 10-uncjowych. "Góral" wyruszył z USA w piątek wieczorem czasu amerykańskiego i w Warszawie (z przesiadką w Krakowie) wylądował w sobotę w samo południe. Podróż liniami LOT ponownie odbyła się jednak z pewnymi przygodami.

Ponownie, bo w maju zeszłego roku wracając za ocean po walce z Patrykiem Bandurskim Adamek został wyrzucony z pokładu tych linii. – Usłyszałem, że jestem pijany i że nie mogę lecieć. A to kompletna bzdura. Po sobotniej walce w Gliwicach wypiłem trochę wina, rano jedno piwko i to wszystko – zapewniał na łamach "Faktu".

Zupełnie inaczej całą sytuację przedstawiła Dagmara Bielec, rzecznik prasowy Komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.

"Kapitan samolotu odlatującego 19 maja br. do Newark poprosił o pomoc w związku z podróżnym, który nie stosował się do zasad obowiązujących na pokładzie statku powietrznego. Mężczyzna nie wykonywał poleceń załogi, zachowywał się głośno, używał wulgaryzmów w stosunku do personelu pokładowego oraz na polecenie kapitana nie chciał dobrowolnie opuścić pokładu statku powietrznego po wycofaniu z rejsu. Do tego, od pasażera była wyczuwalna woń alkoholu" – napisała Bielec w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji. Po interwencji "Góral" został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik 0,58mg/l – czyli 1,22 promila – nijak miał się zatem do słów pięściarza wypowiedzianych tuż po całym zdarzeniu.

Tym razem jednak problemy były innej natury. Adamek dotarł do Polski, ale gdzieś po drodze zawieruszył się jego bagaż.

- Nie wiem, czy to nie po złości mi zrobili, bo nie dostałem walizek. Dobrze, że Mati (Borek, red.) kupił mi cały garnitur, wszystko od majtek po resztę, bo nie mam nic. No nie mam nic. Tylko butów nie musiałem kupować, bo te, w których przyleciałem, akurat pasowały pod kolor. A tak to wszystko inne musiałem kupić, bo tu konferencja, gala, no i co miałem zrobić? LOT mi podpadł drugi raz - podpadli za pierwszym razem i podpadli teraz. Na razie nikt do mnie nie dzwonił i nie wiem, gdzie jest mój bagaż - powiedział nam Adamek podczas sobotniej gali Fame 26.

Sonda
Czy chciałbyś zobaczyć rewanż Khalidov - Adamek?
ADAMEK PO AWANTURZE BORKA ZA KULISAMI FAME 22! FB
Drogowskazy
Kobiety na rowery czyli marzenie Ministry Kolarstwa. DROGOWSKAZY

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki