Magdalena Jurczyk - z Polski za ocean
W październiku tego roku Jurczyk będzie świętowała 30. urodziny. Pochodzi ze wsi Cergowa nieopodal Krosna, która położona jest w Beskidzie Niskim. Podczas swojej kariery występowała już w klubach z różnych części kraju - Wiśle Warszawa, Azotach Tarnów, Energetyku Poznań czy Jokerze Świecie, a od czterech lat grała blisko rodzinnych stron, w Developresie Rzeszów. W ostatnich tygodniach stało się oficjalnie jasne, że nie będzie kontynuowała swojej kariery na Podkarpaciu. Ma to czynić za oceanem - w Stanach Zjednoczonych.
Nim jednak zawodniczka, która od 2022 roku występuje także w reprezentacji Polski, pokochała siatkówkę, zwracała się w innych kierunkach. W liceum uczęszczała do klasy mundurowej i marzyła o zostaniu policjantką.
Jurczyk została siatkarską, choć... nudziła ją żeńska siatkówka
Jak czytamy w serwisie "siatka.org", Jurczyk nie tylko pasjonowała się zupełnie czym innym niż siatkówka, ale nawet nie lubiła oglądać tego sportu w żeńskim wydaniu, ponieważ ją... nudził! Nie ma także żadnej idolki wśród siatkarek, a jeśli już miałaby wskazać punkt odniesienie wśród zawodników, byłby to Srećko Lisinac - Serb mający na swoim koncie występy w polskich klubach z Częstochowy, Bełchatowa czy Warszawy.
Sportową postawę polskiej zawodniczki w programie Polsatu Sport zachwalała Joanna Wołosz, która mówiła: - Jura ma szybką rękę. Ma jedno z szybszych temp do wystawienia.
Przy okazji sobotniego meczu z Włoszkami z pewnością przyda się zawodniczka, która nie zawaha się w swoich ruchach. Mistrzynie olimpijskie notują serię 27 spotkań bez porażki i nie zaznały uczucia zejścia z parkietu bez zwycięstwa już od ponad roku!
Czy Polki zmienią to w półfinale Ligi Narodów?