- Alexander Isak, napastnik Liverpoolu i reprezentacji Szwecji, zakupił specjalnie szkolonego psa obronnego rasy doberman za 30 tysięcy funtów (ok. 150 tys. zł) z powodu licznych gróźb od kibiców po transferze do Liverpoolu i nieudanych kwalifikacjach do mundialu.
- Szwedzki piłkarz, mimo trudnej sytuacji i krytyki, pozostaje kluczowym zawodnikiem reprezentacji, na którym nowy selekcjoner Graham Potter zamierza oprzeć siłę ataku w barażach do mistrzostw świata.
- Szwecja zagra z Ukrainą 26 marca, a w przypadku wygranej zmierzy się z Polską lub Albanią 31 marca w Sztokholmie w walce o awans na mundial, co oznacza, że Isak może być bezpośrednim rywalem Biało-Czerwonych.
Alexander Isak, który 1 września za rekordową kwotę 125 milionów funtów przeniósł się z Newcastle do Liverpoolu, nie ma ostatnio łatwego życia. Mimo ogromnych zarobków, sięgających 13 milionów funtów rocznie, jego kariera na Anfield nie zaczęła się pomyślnie. Słaba forma i seria porażek ściągnęły na niego falę krytyki, a nawet groźby śmierci, co skłoniło go do podjęcia radykalnych kroków w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa.
Groźby śmierci i miano "klapy transferowej"
Jak informują szwedzkie media, po transferze Isak zaczął otrzymywać liczne pogróżki, głównie od zawiedzionych kibiców jego poprzedniego klubu. Sytuacji nie poprawiła postawa w reprezentacji Szwecji podczas nieudanych kwalifikacji do mundialu 2026. Dziennik „Aftonbladet” opisał, że kibice obwiniali go za nieudolność i zarzucali mu zachowanie primadonny.
Przeczytaj także: Pilny komunikat PZPN ws. meczu Polska - Albania. Koniec złudzeń
W odpowiedzi na rosnące zagrożenie piłkarz kupił dobermana, wyszkolonego do obrony.
- Jak przystało na rasowego psa tej rasy, jest to fantastyczna wręcz bestia, zarówno obronna, jak i towarzyska - opisała psa firma, która go sprzedała. Koszt zakupu wywołał zdumienie w jego ojczyźnie.
- Isak chyba zwariował, a jego doberman kosztował ponad cztery razy więcej niż specjalnie wyszkolony pies szwedzkiej policji - skomentował dziennik „Svenska Dagbladet”.
Nowy selekcjoner widzi w nim filar kadry
Mimo trudnego okresu 26-letni napastnik wciąż jest kluczową postacią dla swojej reprezentacji. Nowy selekcjoner Szwedów, Graham Potter, zamierza oprzeć na nim siłę ataku w nadchodzących barażach do mistrzostw świata.
- Isak będzie filarem jego drużyny w barażach do MŚ - zapowiedział selekcjoner.
Szwecja zagra 26 marca w półfinale z Ukrainą. Jeśli wygra, w finałowym starciu 31 marca zmierzy się w Sztokholmie ze zwycięzcą meczu Albania – Polska. Oznacza to, że strzeżony przez drogocennego psa Isak może być bezpośrednim rywalem Biało-Czerwonych w walce o awans na mundial.
Zobacz też: Marek Papszun się zagalopował?! Błyskawiczna reakcja właściciela Rakowa. No to jest problem!