Wojciech Szczęsny zapytał Flicka o swój nałóg. Zaskakująca odpowiedź trenera Barcelony

2025-12-01 4:09

Wojciech Szczęsny to jeden z najlepszych bramkarzy swojego pokolenia, jednak przez lata ciągnie się za nim łatka palacza. W szczerym wywiadzie dla gq.pl Polak wraca do słynnego incydentu w Arsenalu, który kosztował go karierę w tym klubie. Jak sam przyznaje, cena za jednego papierosa okazała się zbyt wysoka. Mówi też, jak na palenie reaguje trener Barcelony Hansi Flick.

Wojciech Szczęsny

i

Autor: ART SERVICE / Super Express Wojciech Szczęsny
  • Wojciech Szczęsny wraca do incydentu w Arsenalu, który kosztował go karierę w klubie, ujawniając, jak jeden papieros zaważył na jego przyszłości.
  • Bramkarz Barcelony, Hansi Flick, zaskakująco reaguje na nałóg Szczęsnego, pokazując, że liczy się tylko jedno – jego gra na boisku.
  • Jak na palenie Szczęsnego reaguje Jan Tomaszewski i czy "Fumador" wciąż pali po meczach?

Palenie papierosów w świecie profesjonalnego sportu budzi niedowierzanie, a w przypadku sportowca tej klasy co Wojciech Szczęsny, stało się wręcz jego znakiem rozpoznawczym. W Hiszpanii przylgnęło do niego nawet przezwisko "Fumador", czyli "Palacz". Bramkarz podchodzi jednak do tego z dystansem, a jego obecny klub nie widzi w tym problemu, o ile nie wpływa to na jego formę.

Przeczytaj także: Robert Lewandowski kapitanem Barcelony! Wielkie wyróżnienie Polaka przed meczem z Athletic Bilbao

"Fumador". Zgoda trenera na palenie

Szczęsny ujawnił, że niedawno poruszył ten temat ze swoim trenerem, pytając, czy jego wizerunek nie stał się obciążeniem dla klubu. Odpowiedź była jednoznaczna i pokazuje, jak wielkim zaufaniem cieszy się Polak u Hansiego Flicka.

- Trener odpowiedział, że liczy się tylko to, co robię na boisku. „Dopóki jesteś tam superprofesjonalny, możesz sobie zapalić nawet podczas parady, kiedy świętujemy zdobycie tytułu” - relacjonuje Szczęsny w wywiadzie dla gq.pl.

Takie podejście to efekt lat doświadczeń i wypracowanej pozycji. Niestety, na początku kariery jeden papieros kosztował go znacznie więcej.

Ten jeden papieros. Incydent, który zakończył erę w Arsenalu

Historia sięga stycznia 2015 roku. Arsenal przegrał ważny mecz z Southampton 0:2, a sfrustrowany Szczęsny po spotkaniu zapalił papierosa pod prysznicem. Został na tym przyłapany przez legendarnego menedżera, Arsène'a Wengera. Konsekwencje były natychmiastowe: wysoka grzywna, usunięcie z pierwszego składu, a wkrótce potem wypożyczenie do AS Roma. To był faktyczny koniec jego przygody z Arsenalem, dla którego rozegrał 181 spotkań i aż 72 razy zachował czyste konto.

- W Arsenalu był zakaz palenia w szatni. Trener Arsène Wenger wiedział, że paliłem. Paliłem po każdym meczu. Dzisiaj on twierdzi, że mi się tylko wydaje, że wiedział, bo on nie miał o tym pojęcia. Ja uważam, że wiedział, ale udawał, że nie wie - wspomina bramkarz.

Jak dodaje, kluczowy był fatalny występ w meczu z Southampton. To właśnie słaba gra sprawiła, że menedżer postanowił zareagować.

Zobacz też: Legenda LaLiga nie ma wątpliwości w temacie Roberta Lewandowskiego. Wskazuje, czego potrzebuje Barcelona [ROZMOWA SE]

Szczęsny: Dziś postąpiłbym inaczej

Po latach Szczęsny przyznaje, że żałuje nie samego palenia, a braku odpowiedniej relacji z trenerem. Uważa, że gdyby wcześniej zbudował z nim bliższą więź, mógłby uniknąć tak drastycznych konsekwencji.

- Dziś by się to nie zdarzyło, bo wcześniej bym sobie zbudował z trenerem taką relację, która pozwoliłaby mi powiedzieć: „Arsène, sorry, ale ja mam potrzebę zapalenia w szatni, przepraszam, wiem, że ci się to nie podoba, rozumiem, będę palił na stronie, żeby nie dawać złego przykładu” - analizuje Szczęsny.

Polak nie ukrywa, że nie chciał opuszczać Londynu, a cena, jaką zapłacił za tamten błąd, była niewspółmiernie wysoka. Ten incydent stał się dla niego bolesną lekcją, która ukształtowała jego dalsze podejście do profesjonalizmu i relacji w świecie futbolu.

Wielkim przeciwnikiem nałogu Szczęsnego jest Jan Tomaszewski, któremu nie podoba się obnoszenie się z nim publicznie. - Trzeba unikać takich sytuacji. Po co dawać komuś okazję, żeby mogli go atakować. Na zdjęciu z papierosem… Mam nadzieję, że to było po raz ostatni – skomentował dla „Super Expressu”.

QUIZ. Ile wiesz o Wojciechu Szczęsnym? Mniej niż 8/15 to wstyd!
Pytanie 1 z 15
Zacznijmy od czegoś łatwego. Wojciech Szczęsny jest synem innego, znanego bramkarza. Podaj jego imię
Jan Tomaszewski zachwycony Szczęsnym! „Jeden z najlepszych na świecie”
Super Sport SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki