Unifikacyjna walka Usyk - Dubois emocjonowała kibiców na całym świecie. W ringu Oleksandr Usyk nigdy nie stracił mistrzostwa wagi ciężkiej, ale federacja IBF odebrała mu pas, gdy zamiast obowiązkowej obrony tytułu wybrał rewanż z Tysonem Furym. Z tej okazji skorzystał Daniel Dubois, który we wrześniu zeszłego roku efektownie znokautował Anthony'ego Joshuę i został pełnoprawnym mistrzem świata IBF. Stał się też pierwszym pretendentem dla Usyka, który w dalszym ciągu był w posiadaniu pasów WBC, WBA, WBO i IBO. Brytyjczyk otrzymał szansę na niekwestionowane mistrzostwo świata wagi ciężkiej, ale 19 lipca 2025 r. na Wembley mistrz był tylko jeden.
Usyk - Dubois: Zobacz nokaut. Tak Ukrainiec powalił rywala na deski
Tyle zarobił Usyk za walkę z Dubois. Grube miliony do podziału
Usyk ponownie rozprawił się z Dubois przed czasem, nokautując go już w 5. rundzie. W ich pierwszej walce - w sierpniu 2023 r. we Wrocławiu - sporo mówiło się o kontrowersyjnej sytuacji, w której sędzia uznał cios Brytyjczyka za nieprzepisowy. Narożnik "Dynamitu" nie zgadzał się z tą decyzją i uważał, że Ukrainiec powinien być liczony. Tym razem obyło się bez kontrowersji, bo Usyk nie zostawił złudzeń i zdemolował rywala.
Poza unifikacją wszystkich pasów wagi ciężkiej, Usyk zarobił też wielkie pieniądze. Już przed walką mówiło się, że będzie to jeden z najbardziej kasowych pojedynków w historii. Jak informuje brytyjski "Daily Express", zwycięzca zgarnął za 5-rundowy pojedynek aż 100 milionów funtów, czyli ok. 135 mln dolarów!
Legendarny Manny Pacquiao okradziony?! Burza po mistrzowskiej walce 46-latka
Wypłata pocieszenia dla Dubois
Przegrany Dubois również nie może narzekać na wypłatę. Najwyższy w karierze czek w wysokości 50 mln funtów (67 mln dolarów) może pomóc mu w pogodzeniu się z bolesną porażką. Łącznie obaj pięściarze mieliby podzielić się kwotą ponad 200 mln dolarów, co zgadzałoby się z medialnymi doniesieniami sprzed walki Usyk - Dubois.
Dla porównania - przy okazji pierwszej walki we Wrocławiu Ukrainiec zarobił "tylko" ponad 5 mln euro, a jego rywal niespełna 2 mln euro. Rewanż przyniósł im zdecydowanie większe pieniądze, co nie dziwi, biorąc pod uwagę globalne zainteresowanie starciem na Wembley.